Facebook dobrze wyszedł z progu. Gdzie doleci?

Facebook dobrze wyszedł z progu. Gdzie doleci?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Debiut Facebooka na Nasdaq zakończył się mało spektakularnie. Cena akcji wyniosła 38,24 dol., co dało 0,6 proc. zysku na zamknięciu Eyevine/East News 
Podczas piątkowego debiutu na giełdzie Facebook zgarnął 18,4 mld dol., stając się drugą co do wielkości ofertą publiczną w historii Wall Street. Spółka jako pierwsza na amerykańskich giełdach w dniu debiutu zaliczyła kapitalizację powyżej 100 mld dol. Mimo to jej pierwszy dzień na parkiecie zakończył się raczej przeciętnie.
Debiut Facebooka na Nasdaq zakończył się mało spektakularnie. Cena akcji wyniosła 38,24 dol., co dało 0,6 proc. zysku na zamknięciu. Przed IPO (Initial Public Offering) przewidywana cena akcji została ustalona na poziomie 34?38 dol., jednak sporo analityków uważa Facebook za firmę mocno przeszacowaną, której akcje szybko pójdą w dół, naśladując Schemat, jakiemu uległy inne firmy internetowe wchodzące na giełdę. Jako przykład podają m.in. Groupon, którego akcje spadły o 40 proc. w porównaniu z ceną emisyjną.

Wielu specjalistów zwraca uwagę na kontekst facebookowego debiutu. Tydzień, pod koniec którego portal wyszedł ze swoją ofertą, był bardzo trudny dla amerykańskiej giełdy ? głównie z powodu złych wieści z Europy. Obniżenie wiarygodności kredytowej przez agencję ratingową Moody’s wielu hiszpańskich i włoskich banków wywołało spadki na giełdach na całym świecie. Mimo tych trudności firma poradziła sobie bardzo dobrze.

Nie osłabia to jednak wątpliwości, że wycena wartości portalu Zuckerberga była zbyt pochopna. Spółka często jest porównywana ze swoim największym rywalem Google, na którego tle pod względem finansowym wypada blado. Gigant z Mountain View może się pochwalić rocznymi przychodami w wysokości 38 mld dol., z czego 36,5 mld pochodzi z reklam. Facebook natomiast generuje rocznie 3,7 mld dol. przychodu (3,2 mld z reklam).

Dalsze sukcesy na giełdzie (o ile nastąpią) w dużej mierze zależą od tego, w jaki sposób firma Zuckerberga wyda pozyskane od inwestorów pieniądze. Wielu analityków próbuje przewidzieć kierunki rozwoju spółki na podstawie prospektu emisyjnego firmy. Z praktycznego punktu widzenia najbardziej odpowiednią strategią byłoby dla Facebooka stać się bardziej atrakcyjnym partnerem dla reklamodawców, którzy generują jego zysk. Sceptycy upominają jednak, że zbyt duża ingerencja w prywatność użytkowników (np. wykorzystywanie ich danych do targetowania kampanii, wchodzenie z reklamą między posty) może znacznie obniżyć ich lojalność, która obecnie jest najcenniejszym towarem spółki.