Coraz więcej fikcyjnych faktur

Coraz więcej fikcyjnych faktur

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fikcyjne faktury wartości 74 mln zł wykryły w ubiegłym roku służby Urzędu Kontroli Skarbowej (UKS) w Katowicach. Wyłudzony w ten sposób podatek to, wraz z odsetkami, co najmniej 20 mln zł.

Służby skarbowe alarmują, że zjawisko fikcyjnych faktur w obrocie gospodarczym nasila się.

"Groźne jest to, że fikcyjne faktury pojawiają się nie tylko - jak kojarzone bywa to zjawisko - w sprawach paliwowych czy związanych z handlem złomem, ale zaczynają krążyć w normalnym obrocie gospodarczym, w każdej jego części" - mówił podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach dyrektor katowickiego UKS Jacek Przypaśniak.

W środę katowickie służby skarbowe poinformowały o wykryciu jednej z największych spraw tego typu, w której wyłudzono podatek dochodowy i VAT wartości prawie 9,2 mln zł. Aferę w ubiegłym roku rozpracował wywiad skarbowy, a związane z nią postępowania trwają do tej pory. Zatrzymano trzy osoby. Nabywcy takich faktur w większości zgodzili się z ustaleniami UKS i sami wnieśli o korekty podatkowe. Nie zwalnia ich to jednak z odpowiedzialności.

Afera, której źródła leżały w woj. śląskim i zachodniopomorskim, objęła zasięgiem całą Polskę. Faktury wystawiało kilkanaście firm- słupów, zarejestrowanych głównie na osoby bezdomne i bezrobotne, które w rzeczywistości nie prowadziły żadnej działalności. Odbiorcami faktur były 23 podmioty w całym kraju. Na Śląsku działał pośrednik, dysponujący danymi i pieczątkami wszystkich wystawców fikcyjnych faktur. Proceder trwał 2-3 lata.

"Zarówno kwoty, jak i usługi widniejące na fakturach były czystą fikcją. Dotyczyły one m.in. usług niematerialnych, takich jak badanie rynku, pomoc prawna, pomoc w przeniesieniu uprawnień, usługi budowlane, naprawy samochodów i inne" - wyliczał dyrektor UKS.

Z ustaleń służb skarbowych wynika, że takie faktury kupuje się zwykle za 5-10 proc. ich nominalnej wartości. Nabywca wykazuje w ten sposób - zgodnie z fakturą - koszty, tym samym zmniejszając swoje zobowiązania podatkowe. W innych przypadkach, jak np. fikcyjny handel złomem (kilkakrotna sprzedaż tego samego złomu) nieuczciwy podatnik nie tyle płaci mniejszy podatek, co wręcz zgłasza się do urzędu po zwrot VAT-u. Uszczuplenia dotyczą także podatku dochodowego.

Zdaniem Przypaśniaka, walka z grupami przestępczymi zajmującymi się takim procederem jest w ostatnich latach coraz bardziej skuteczna, czego dowodzą chociażby liczne zatrzymania w sprawach paliwowych. Trudniejsza jest walka z tym zjawiskiem w małych, normalnie działających firmach, których właściciele decydują się na współpracę z przestępcami.

Praktyka pokazuje, że zdobycie fikcyjnej faktury nie jest trudne. Służby skarbowe zetknęły się m.in. z przesyłaną pocztą elektroniczną do wielu firm ofertą, w której wystawca takich faktur wprost deklaruje, że gotów jest wystawić fakturę niemal na wszystko, na dowolną kwotę. Dotarcie do "słupów", czyli osób, na które zarejestrowane są takie firmy, jest utrudnione, ale - jak zapewnia dyrektor - prędzej czy później następuje.

Inne typowe oszustwa podatkowe to tzw. znikający podatnik (firma, powstająca w celu wyłudzenia VAT-u, która przestaje istnieć po jednej lub kilku fikcyjnych transakcjach) oraz tzw. oszustwa karuzelowe - krajowe i zagraniczne. W ramach tych ostatnich towary (a raczej tylko związane z nimi dokumentacja) krążą od podmiotu do podmiotu, powodując uszczuplenia i wyłudzenia podatkowe.

W oszustwach podatkowych zwykle wykorzystywane są towary niewielkich rozmiarów, które mają dużą wartość, są łatwo zbywalne i trudne do zidentyfikowania. To przede wszystkim telefony komórkowe, procesory i chipy komputerowe, karty pamięci, odtwarzacze mp3, małe żaróweczki, oprogramowanie, leki czy kosmetyki.

pap, keb