Będzie trudniej wnieść pozew o mobbing

Będzie trudniej wnieść pozew o mobbing

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com 
Zanim pracownik złoży do sądu pozew o mobbing będzie zobligowany do poinformowania o sytuacji szefa firmy, który w takiej sytuacji będzie musiał wszcząć wewnętrzną procedurę sprawdzająco-wyjaśniającą. Takich zmian w Kodeksie Pracy domagają się członkowie specjalnego zespołu ds. przeciwdziałania mobbingowi - informuje "Gazeta Prawna". Według danych Instytutu Psychosomatycznego ok. pół miliona Polaków jest prześladowanych w pracy.
Propozycja nowych rozwiązań prawnych jest wzorowana na przepisach obowiązujących m.in. w krajach Beneluksu. Czy oznacza to, że dręczony w pracy pracownik zostanie pozbawiony możliwości założenia sprawy w sądzie? - Nie chcemy wykluczać drogi sądowej. Chcemy jedynie wypełnić lukę prawną wynikającą z aktualnych przepisów - przekonuje Jarosław Marciniak, ekspert prawa pracy i członek zespołu antymobbingowego. Jego zdaniem w obecnej sytuacji, kiedy jedyną drogą dochodzenia pracownika swoich praw jest skierowanie sprawy do sądu, nie ma możliwości polubownego rozwiązania sprawy przed procesem. Tymczasem taki sposób mógłby być korzystny dla obu stron, które mogłyby szybciej rozwiązać problem i uniknąć nagłośnienia sprawy. Eksperci zwracają uwagę, że w sytuacji gdy pozew trafia do sądu obie strony usztywniają swoje stanowiska i trudno jest później o kompromisowe rozwiązanie.


Procedury wewnętrzne pod kontrolą

Postępowanie mediacyjne musiałoby rzecz jasna być monitorowane z zewnątrz, tak aby pracodawca poinformowany o sprawie nie nadużywał swojej pozycji zmuszając np. pozostałych pracowników do podpisywania oświadczeń, że nigdy nie doświadczyli w firmie mobbingu. Należałoby również uniknąć sytuacji w której, jeśli do mobbingu rzeczywiście doszło, pracodawca wykorzystywałby informacje zdobyte w dochodzeniu wewnętrznym do przygotowania swojej linii obrony w sądzie. Bohdan Wasilewski, dyrektor Instytutu Psychosomatycznego w Warszawie i członek zespołu antymobbingowego proponuje, by to sądy kierowały do firm bezstronnych mediatorów. Pozwoliłoby to uniknąć sytuacji w której mediatorem zostałaby osoba z firmy zainteresowana zatuszowaniem sprawy.

"Po co nam kolejne przepisy?"

Co ciekawe nowe rozwiązania są sceptycznie przyjmowane przez pracodawców wchodzacych w skład zespołu antymobbingowego. Według Grażyny Spytek-Bandurskiej z PKPP Lewiatan zapisywanie w prawie dodatkowych procedur do których musieliby stosować się pracodawcy jest niepotrzebne. - Kodeks pracy nakłada już na pracodawcę obowiązek przeciwdziałania mobbingowi - zauważa Spytek-Bandurska, której zdaniem to firmom należy pozostawić wybór środków jakie w tej sprawie zastosoują. Ekspertka zauważa również, że w prawie pracy istnieją już przepisy umożliwiające polubowne rozwiązanie sporów - mówią o tym artykuły 242 i 243 Kodeksu Pracy.

Zmobilizować pracodawców

Z Spytek-Bandurską nie zgadza się Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie, który podkreśla, że firmy bardzo różnie podchodzą do tych przepisów prawa pracy, które pozostawiają im swobodę działania. - Precyzyjny przepis nakazujący pracodawcy wyjaśnienie sporu zmobilizowałby firmy do aktywnego przeciwdziałania mobbingowi - stwierdza.

"Gazeta Prawna", arb