Według poniedziałkowych danych, PKB wzrósł w trzecim kwartale o 1,7 proc. rok do roku. W tym czasie inwestycje spadły o 1,5 proc. rok do roku, a popyt krajowy o 1,2 proc. rok do roku. Spożycie ogółem oraz indywidualne wzrosły odpowiednio: o 2 proc. i 2,2 proc.
"Skala tego wzrostu jest większa niż jeszcze kilka tygodni temu ktoś by się spodziewał" - powiedział w poniedziałek Tusk. Premier dodał, że także dane dotyczące innych krajów w Europie świadczą o tym, że "przynajmniej część Europy wychodzi z dołka". "Jest to być może znak, że to najgorsze mija, a więc to znaczyłoby, że Polska jako jedyny kraj przeszła przez te najtrudniejsze miesiące bez oznak kryzysu, bez recesji" - powiedział.
"Nie nam ogłaszać koniec kryzysu, on się w Polsce nie zaczął, w Polsce tak naprawdę go nie było (...), ale są to symptomy, które pokazują, że wiele państw UE dźwiga się z tego dna" - zauważył premier.
Jego zdaniem rząd ochronił Polskę przed dużym deficytem, zmniejszając go o około 20 mld zł.
"Deficyt w Polsce nie jest rekordowy. Pod tym względem możemy gwarantować bezpieczne przejście przez czasy recesji, także jeśli chodzi o kondycję finansów publicznych w Polsce. (...) Główną zasługą ministrów mojego rządu, w tym ministra Rostowskiego jest to, że uchroniliśmy w ciągu tych kilkunastu miesięcy Polskę przed rzeczywiście rekordowym deficytem" - powiedział Tusk.
Jak mówił, gdy podnosiły się głosy, aby zwiększać deficyt - a namawiali do tego m.in. czołowi politycy, komentatorzy i uczestnicy rynku gospodarczego - rząd zmniejszył deficyt "o mniej więcej 20 mld zł". "Wbrew takiej modzie, która zapanowała na całym świecie, aby wydawać maksimum pieniędzy i drukować maksimum pieniędzy, nasz rząd postanowił być odporny na tę modę" - zaznaczył.
PAP, mm