Nad Polską można latać, nie wolno lądować

Nad Polską można latać, nie wolno lądować

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. stock.xchng 
Polska przestrzeń powietrzna jest otwarta tylko dla samolotów rejsowych lecących na wysokości powyżej 6,4 km i bez możliwości lądowania - poinformował rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz.
Ponownie zamknięta została przestrzeń powietrzna północnej i centralnej Polski, otwarta czasowo w niedzielę.

"W niedzielnych godzinach nocnych zdecydowaliśmy o ponownym ograniczeniu nieba nad naszym krajem. Jest nowa emisja chmury z pyłem wulkanicznym. Nie zamknęliśmy polskiej przestrzeni dla lotów tranzytowych. Jednak muszą one być wykonywane na pułapie powyżej 6,4 km, do odwołania" - powiedział Hlebowicz.

Jak wyjaśnił poniżej 6,4 km mogą się odbywać loty na widoczność, czyli mogą je wykonywać m.in. samoloty wojskowe, policyjne, ratownicze, przewożące głowy państw. PAŻP zwraca się z prośbą o szczególną uwagę do tych, którzy wykonują takie loty.

W niedzielę w godzinach popołudniowych Agencja otworzyła dla samolotów rejsowych przestrzeń powietrzną północnej i centralnej Polski.

PAŻP decyzję o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba podejmuje od czwartku, po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.

PAP, im