Podatkowy raj po spłaceniu fiskalnego ciężaru

Podatkowy raj po spłaceniu fiskalnego ciężaru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzień Wolności Podatkowej ogłoszono już po raz 17. 23 czerwca przestajemy pracować na państwo, a zaczynamy zarabiać na własne potrzeby.
Rok temu obchodziliśmy Dzień Wolności Podatkowej 5 dni wcześniej. Dlaczego tak się dzieje? Wszystko zależy od udziału wydatków publicznych w PKB naszego kraju. Im jest on wyższy, tym później cieszymy się podatkową wolnością. W tym dniu teoretycznie wszystkie wydatki państwa z budżetu zostają pokryte przez nasz dochód wypracowany od początku roku. Co ciekawe, każdy z nas w tym roku zostanie obciążony przez rząd kwotą ponad 19 tys. zł - i niestety obciążenie długiem obywatela wzrośnie w tym roku o około 2,1 tys. zł.

Przedstawiciele Centrum im. Adama Smitha podali, że w tym roku udział wydatków publicznych w PKB wyniesie ok. 47,5 proc. i będzie najwyższy od czterech lat. Eksperci podali, że w tym roku udział wydatków publicznych w PKB wyniesie ok. 47,5 proc. i będzie najwyższy od czterech lat. W 2010 r. wydatki rządu wzrosły o ponad 40 mld zł. O ile w roku 2009 wynosiły one 597,3 mld zł, to w br. już 640,52 mld zł, a więc ich poziom wzrósł o 7,9 proc., a ich udział w PKB wzrósł o ok. 2 proc.

Na co zatem pracuje  przeciętny Kowalski? Głównym wydatkiem sektora finansów publicznych są renty i emerytury. Ich udział w wydatkach publicznych co prawda zmalał, jednak dynamika wzrostu tych wydatków jest wyższa niż dynamika PKB. W 2010 roku każdy pracujący obywatel pracował 40,6 dnia na wypłaty dla niepracujących z powodu zaawansowanego wieku lub niezdolności do pracy. To prawie o jeden dzień dłużej niż w roku 2009.

Najgwałtowniejszy wzrost wydatków zanotowano po stronie obowiązkowych świadczeń społecznych; wyniósł on 11,6 proc. Istotnym elementem wydatków publicznych jest obsługa zadłużenia publicznego. W związku z zadłużeniem ponosimy rocznie koszt w wysokości 35 mld zł, a więc każdy obywatel pracuje prawie 10 dni rocznie na obsługę długów, które będą musiały zapłacić jego dzieci. Także i w tej kategorii zanotowaliśmy istotny wzrost kosztów, wynoszący 6,5 proc. w ostatnim roku.

Obywatele pracują też coraz dłużej na urzędników. Pensje w samej budżetówce pochłoną w 2010 roku o ponad 3,5 proc. więcej środków niż w 2009 roku. W ostatnich latach zwiększyły się obciążenia z tego tytułu o 3 godziny pracy rocznie. Dopiero na piątym miejscu jest obrona narodowa. Każdy Polak pracuje 5 dni na bezpieczeństwo zewnętrzne kraju. Na opłacenie policji i straży pożarnej pracujemy 3 dni. Ta ostatnia kategoria jest jedną z nielicznych, w której zanotowaliśmy spadek wydatków i to o 15 proc.

- Przy założeniu, że dług publiczny będzie rósł tak jak w ostatnich latach, Polska osiągnie dzisiejsze zadłużenie Grecji na jednego mieszkańca za około 15 lat, a Hiszpanii - za 10 lat – mówi ekspert Centrum Robert Gwiazdowski. - Nie ma się co zachwycać, że dzisiaj nie jest źle, bo jutro będzie gorzej. Jeżeli nie przeprowadzimy reform w systemie finansów publicznych, to niestety czeka nas los Grecji - powiedział. Dodał, że należy wziąć pod uwagę większe koszty obsługi długu wraz z jego wzrostem i dlatego zapewne wcześniej osiągniemy pułap Grecji.

Dla porównania na Słowacji w tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada ok. 20 maja, a we Francji i Szwecji - w trzeciej dekadzie lipca. Podobnie jak w Polsce, jest w Estonii i Czechach. Najgorzej w Polsce w ostatnim piętnastoleciu było pod tym względem w 1995 roku - Dzień Wolności Podatkowej przypadł wtedy 6 lipca. Najwcześniej dzień ten wypadł w 2008 roku i rok temu - wówczas wyznaczono go na 14 czerwca.

mr/TVN 24