Projekt ustawy budżetowej na 2011 rok przewiduje 10 mld zł na szkolnictwo wyższe. W tej kwocie nie ma określonej wysokości na wynagrodzenia. Jak powiedział prof. Julian Srebrny z Solidarności Uniwersytetu Warszawskiego, niskie płace sprawiają, że mniej ludzi decyduje się podejmować pracę na uczelniach, co powoduje spadek jakości kształcenia. - Uważamy, że dodatkowe pół miliarda złotych jest konieczne - mówił Srebrny. Opinię tę podziela Nikodem Grzenkowicz z Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP. - Od dłuższego czasu widzimy, że najlepsi absolwenci studiów doktoranckich nie zostają na uniwersytetach, bo otrzymują trzy, pięć razy większe płace w prywatnych przedsiębiorstwach - powiedział.
"Stop pozornym reformom"
Około 25 związkowców z Solidarności z kilku krakowskich uczelni publicznych, m.in. AWF, AGH i UJ, pikietowało przed Urzędem Wojewódzkim w Krakowie. Związkowcy mieli transparenty z napisami: "Stop dyskryminacji nauki i środowiska akademickiego", "Stop pozornym reformom", "Budżet państwa na 2011 niszczy polskie uczelnie". Uczestnicy pikiety złożyli w urzędzie petycję adresowaną do premiera Donalda Tuska, m.in. w sprawie konieczności zwiększenia nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe. - Zagraża nam w tej chwili nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Dwadzieścia lat temu powstał unikalny w skali światowej system, w którym łączy się szkolnictwo prywatne i publiczne. Szkolnictwo prywatne pasożytuje w dużej mierze na szkolnictwie publicznym - powiedział do zgromadzonych przewodniczący Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "S", prof. Edward Malec. W rozmowie z dziennikarzami dodał, że 12 marca ma być podjęta decyzja w sprawie przeprowadzenia referendum strajkowego.
Kilkanaście osób pikietowało przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. - Niepokoi nas nie tylko merytoryczna zawartość rządowych projektów zmian w prawie, ale także nieuzasadniony ekspresowy tryb pracy nad tymi nowelizacjami. Termin zakończenia prac sejmowej komisji edukacji nad zmianami został wyznaczony na 15 stycznia - powiedział Kazimierz Siciński, przewodniczący Regionalnej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność".
Projekty nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i ustawy o stopniach i tytułach naukowych oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki są przedmiotem prac w sejmowej komisji edukacji.
"Potrzebna kasa"
Przewodnicząca "S" Śląskiego Uniwersytetu Medycznego Danuta Gojna-Ucińska za nonsens uważa pomysł, by habilitację trzeba było robić poza macierzystą uczelnią. Według niej, znacząco wydłuży to czas zatwierdzania habilitacji. - Chcemy, by habilitacja odbywała się na zasadzie dorobku. Nikt nikogo nie wpisuje, nikogo się nie prosi - po prostu ogłasza w internecie swój dorobek i dostaje ją - powiedziała. Dodała, że "żadna reforma się nie uda, jeżeli ludzie po prostu nie dostaną kasy", podając, że pracownicy z doktoratem otrzymują wynagrodzenia po 2,2 tys. zł brutto.
W Olsztynie działacze Komisji Zakładowej Solidarność Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego przekazali wojewodzie Marianowi Podziewskiemu petycję z żądaniem zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe. Dołączyli do niej uchwałę senatu uczelni popierającą ten postulat.
zew, PAP