Główne centrale związkowe w sektorze państwowym i prywatnym ogłosiły trzygodzinny strajk w Atenach od godziny 11 do 14 czasu polskiego. Pod parlamentem spodziewany jest wielotysięczny wiec. Kierowcy stołecznych autobusów i metra strajkują z przerwami od dwóch tygodni uniemożliwiając robienie świątecznych zakupów w centrum Aten i pogarszając sytuację handlu.
Rząd zagroził złamaniem strajku w środkach transportu odwołując się do nadzwyczajnych rozporządzeń, które wykorzystał wcześniej w tym roku, by wymusić zakończenie akcji kierowców ciężarówek i innych pracowników transportu. - Każdy musi przejawić odpowiedzialność, państwo ma wszelkie możliwości potrzebne do ochrony interesów publicznych - powiedział w telewizji rzecznik rządu Jeorjos Petalotis.
PAP, arb