Balcerowicz uważa, że „reforma systemu emerytalnego powinna być kontynuowana ze względu na możliwości, jakie w niej drzemią, oraz wpływ, jaki ona będzie miała na zdrowie gospodarki". - Polska potrzebuje większego pakietu reform. Przy aktualnym wzroście gospodarki, za parę lat system OFE może zaowocować większą emeryturą – zapewnia. Balcerowicz zwraca też uwagę na fakt, że system repartycyjno-kapitałowy jest mniej ryzykowny dla przyszłych emerytów.
Były prezes NBP krytykuje propozycję PiS, aby wybór systemu emerytalnego był indywidualną decyzją oszczędzającego. Jako ostrzeżenie Leszek Balcerowicz przypomina sytuację na Węgrzech, gdzie na obywateli wywierana była duża presja, aby zrezygnowali z udziałów w systemie kapitałowym.
- Bilans jest podstawą kapitalizmu. W bilansie ZUS widnieją aktywa, czyli składniki majątku, takie jak budynki czy urządzenia. W ZUS nie ma żadnych aktywów finansowych. Zasadnicza różnica polega na tym, że w OFE mamy właśnie realne aktywa finansowe – przekonuje Balcerowicz.
Z kolei minister finansów Jacek Rostowski uważa, że „drugi filar to rak na reformie z 1999 r.". – Rak ten urósł do gigantycznych rozmiarów, niszczy cały system emerytalny, a teraz przerzucił się na finanse publiczne – ocenia.
pmr, Radio Zet