Kuba nie ma już ministra od cukru

Kuba nie ma już ministra od cukru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Raul Castro kontynnuje gospodarcze reformy na Kubie (fot. Wikipedia) 
Kuba postanowiła zlikwidować kluczowy niegdyś na wyspie resort gospodarczy, ministerstwo cukrownictwa, ponieważ "nie spełnia ono już w państwie żadnej funkcji". Zamiast resortu cukrownictwa władze wyspy zdecydowały się powołać "Zrzeszenie przedsiębiorstw przemysłu cukrowniczego" z udziałem obcego kapitału.
Dziennik "Granma" poinformował, że prezydent Raul Castro wyjaśnił na posiedzeniu rządu, iż decyzja w sprawie ministerstwa cukrownictwa jest jednym z posunięć zmierzających do  "odchudzenia struktur rządowych" w celu stworzenia systemu przedsiębiorstw zdolnego do ożywienia eksportu - źródła waluty wymienialnej. Cały, niegdyś potężny, kubański przemysł cukrowniczy oparty na trzcinie cukrowej zostanie skoncentrowany w 13 "najwydajniejszych przedsiębiorstwach cukrowniczych".

"Granma" podaje, że na Kubie istnieje obecnie 61 cukrowni, których liczba zostanie zmniejszona do 56. W przyszłej kampanii cukrowniczej będzie uczestniczyć 46 cukrowni. Przemysł cukrowniczy uważany był jeszcze przez blisko 30 lat po  zwycięstwie rewolucji z 1959 roku za kluczowy dla gospodarki kraju, a od czasu ogłoszenia w 1962 roku przez USA embarga gospodarczego wobec Kuby głównym importerem kubańskiego cukru stał się ZSRR. Wielkie załamanie przemysłu cukrowniczego na wyspie nastąpiło po rozpadzie ZSRR. W 2010 r. najgorsza w liczącej 105 lat historii tego przemysłu kampania cukrownicza na Kubie przyniosła produkcję w wysokości zaledwie 1,1 miliona ton, czyli trzy-cztery razy mniejszą, niż w najlepszych latach. Od 2002 do 2004 roku Kuba zmniejszyła liczbę swych cukrowni ze 156 do 61, zlikwidowała ponad 100 000 miejsc pracy w cukrownictwie i zmniejszyła areał plantacji trzciny cukrowej z 2 milionów ha do 750 tys. ha.

Rząd Raula Castro chce unowocześnić przemysł cukrowniczy i przyciągnąć zagraniczny kapitał przez tworzenie przedsiębiorstw mieszanych.

PAP, arb