Gwiazdowski: wcześniejsze emerytury? Trzeba było wysłać ludzi na zasiłki

Gwiazdowski: wcześniejsze emerytury? Trzeba było wysłać ludzi na zasiłki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Gwiazdowski (fot. Darek Iwanski / Forbes / Forum) 
- W okresie transformacji został popełniony błąd horrendalny - uznano, że ludzi lepiej wysłać na wcześniejsze emerytury niż na zasiłki dla bezrobotnych. Drugim kluczowym momentem była reforma emerytalna z roku 1999 - mówi dr Robert Gwiazdowski pytany w "Super Expressie" o przyczyny niefunkcjonalności systemu ubezpieczeń emerytalnych.
Gwiazdowski ocenia, że przewidywany wzrost deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie przyczyni się do bankructwa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - ZUS i FUS to nie jest jedno i to samo - przypomina. Deficyt FUS spowoduje jednak, według niego, znaczne obniżenie wysokości emerytur wypłacanych w przyszłości.

Według Gwiazdowskiego obecne problemy systemu emerytalnego są efektem wprowadzenia w przeszłości bardzo niskiego wieku emerytalnego wraz z możliwością wcześniejszego przejścia na emeryturę. Według ekonomisty było to "kompletnym wypaczeniem idei emerytur", które pierwotnie miały być świadczeniami dla osób starych i schorowanych. Obecnie, według ekonomisty, coraz dotkliwiej odczuwamy skutki błędów popełnionych kilkanaście lat temu - nie chodzi tylko o obniżenie wieku emerytalnego, ale i założenia reformy emerytalnej z 1999 roku, kiedy to zdecydowano się przelać część pieniędzy z FUS na OFE. - To był bardzo zły krok - podkreśla Gwiazdowski.

Prezydent Centrum im. Adama Smitha pytany o to, jakie działania należy podjąć, aby poprawić sytuację na rynku emerytalnym stwierdza, że "niewątpliwie czeka nas podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat", a poza tym zablokowana zostanie możliwość jakiegokolwiek wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Według Gwiazdowskiego nastąpi też ostateczne rozwiązanie OFE i "przesunięcie wszystkich pieniędzy, które zostały w ten system wpompowane, do FUS". - Warto byłoby również zastanowić się, co zrobić z Funduszem Rezerwy Demograficznej. Obecnie wynosi on ok. 3 mld złotych i jest to absolutna kropla w morzu potrzeb - podkreśla Gwiazdowski.

"Super Express", emn