Szef klubu Solidarnej Polski wypomniał Komorowskiemu, że sprawując przez trzy lata funkcję marszałka Sejmu "schował głęboko do szuflady" ponad 200 projektów ustaw opozycji, które - mówił - zawierały rozwiązania dotyczące emerytur. - Teraz pan prezydent oczekuje, że kluby opozycyjne pokażą panu prezydentowi inicjatywę. Panie prezydencie pan miał taką inicjatywę przez 3 lata, obecnie ma pan także inicjatywę jako prezydent państwa, ale prosimy, niech to nie będzie tylko i wyłącznie łagodzenie restrykcyjnych propozycji pana premiera Tuska, bo rola dobrego i złego policjanta jeśli chodzi o sprawy emerytalne nie jest rolą, której oczekują Polacy - powiedział Mularczyk. - Oczekujemy alternatywnej propozycji, która nie będzie obciążała Polaków - zaznaczył.
Stanowisko Solidarnej Polski w sprawie emerytur przedstawił poseł tego klubu Andrzej Romanek. - Dajmy Polakom szansę wyboru. Niech zdecydują, czy zostaną w tym systemie, który dzisiaj obowiązuje, albo niech sami zdecydują się na dłuższą pracę. Należy także powiązać wiek emerytalny ze stażem pracy, a nie z wiekiem biologicznym - przekonywał.
Na zapowiedziane przez rząd podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn - do 67 roku życia - nie zgadzają się: PiS, SLD i Solidarna Polska. Formacje te opowiadają się za przeprowadzeniem referendum w tej kwestii - SLD przygotowało własny wniosek, PiS i Solidarna Polska popierają wniosek Solidarności.PAP, arb