Analiza wypadków, do których doszło w wakacje 2018 roku, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko jeden parametr – poszczególne dni tygodnia – nie pozostawia wątpliwości. To weekendy są najbardziej niebezpiecznymi okresami tygodnia na drogach.
To właśnie między piątkiem a niedzielą doszło w 2018 roku do blisko połowy spośród wszystkich wypadków drogowych. W zdarzeniach tych śmierć poniosło 330 osób, co stanowi blisko 52 proc. ogólnej liczby śmiertelnych ofiar. Dniem najbardziej niebezpiecznym z weekendu jest zaś piątek. To właśnie w każdy piątek wakacji miało miejsce średnio prawie po 110 wypadków drogowych, w których ginęło średnio po 10 osób.
Włączyć myślenie
Oczywiście, trudno zrezygnować z podróżowania w piątki, bo jeśli tylko ktoś nie chce tracić dnia urlopu, to na Mazury, nad polskie morze lub w góry udaje się właśnie w ten dzień. Nie mówiąc o wyjazdach weekendowych, nad wodę, na własną działkę lub grilla do znajomych. Nie namawiamy (wraz z ostrzegającymi o niebezpieczeństwie policjantami) do rezygnacji z podróżowania, a jedynie do wzięcia pod uwagę większego natężenia ruchu i tego, że sporo kierowców jest zmęczonych tygodniem pracy, a więc rozkojarzonych.
W te wakacje kolejny raz informujemy o policyjnej mapie wypadków śmiertelnych. Kiedy pisaliśmy o niej pierwszy raz, jeszcze w czerwcu, na mapie Polski było zaznaczonych 14 kropeczek informujących o wypadkach ze skutkiem śmiertelnym. Dzisiaj – 18 lipca – a więc w jednej trzeciej wakacji, wypadków wydarzyło się już 217. Jeden rzut oka na mapę oznacza więcej niż słowa.
Czytaj też:
Jeśli źle używasz tych świateł, narażasz się na mandat i wypadek