Iran boi się epidemii koronawirusa. Zamknięto wszystkie szkoły w kraju

Iran boi się epidemii koronawirusa. Zamknięto wszystkie szkoły w kraju

Dodano: 
Szkoła w Iranie, zdjęcie ilustracyjne
Szkoła w Iranie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / FuGazi images
Poza Chinami to właśnie Iran jest państwem, gdzie odnotowano największą liczbę ofiar w związku z koronawirusem. Nie dziwią więc środki ostrożności powzięte przez tamtejsze władze. Minister zdrowia ogłosił w piątek, że na trzy dni zamknięte zostaną wszystkie szkoły na terenie kraju.

– Na podstawie analiz stwierdzono, że istnieje potrzeba zamknięcia wszystkich szkół w kraju. Z tego powodu będą one zamknięte przez trzy dni, poczynając od jutra – powiedział irański minister zdrowia Saeed Namaki cytowany przez agencję Reutera. – Mamy za sobą stosunkowo trudny tydzień – dodał zaznaczając, że krytyczny wzrost zachorowań na  ma nastąpić w Iranie w najbliższych dniach. Zamknięte szkoły to nie jedyne środki ostrożności powzięte z obaw przed epidemią. Odwołano piątkowe modlitwy w 23 z 31 stolic Iranu, w tym w Teheranie oraz miastach świętych dla szyickich muzułmanów: Kom i Meszhedzie.

Najnowsze dane wskazują na to, że z powodu koronawirusa w Iranie zmarły już 34 osoby. Rzecznik ministerstwa zdrowia Kianush Jahanpur potwierdził 388 przypadków zachorowań, z czego zdecydowana większość miała miejsce w prowincjach Teheranu, Kom i Gilan.

Zarażeni politycy

Odsetek zachorowań na koronawirusa w Iranie wciąż wzrasta, a do grona zarażonych dołączyła wiceprezydent kraju, Masoumeh Ebtekar, o czym poinformował Sky News. Objawy występujące u polityk są jednak na tyle łagodne, że nie przyjęto jej do szpitala, a zalecono jedynie przebywanie w domu. Wiceprezydent kraju ds. kobiet i spraw rodzinnych znana jest przede wszystkim z roli rzeczniczki studentów, którzy w 1979 roku zajęli ambasadę Stanów Zjednoczonych w Teheranie. Wydarzenia te doprowadziły do trwającego 444 dni kryzysu dyplomatycznego.

Przypomnijmy, we wtorek 25 lutego AFP oraz Reuters powołując się na doniesienia irańskiej agencji ILNA poinformowały, że wiceminister zdrowia Iradż Harirtczi został zarażony koronawirusem i jest obecnie poddawany kwarantannie. – Test na koronawirusa, któremu poddano pana Harirtcziego, który był na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, był pozytywny – potwierdziła Alireza Vahabzadeh, rzeczniczka resortu zdrowia. Agencja AFP zauważyła, że polityk już podczas poniedziałkowej konferencji prasowej kaszlał oraz pocił się. Sam zainteresowany w krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych zapowiedział, że zamierza wygrać walkę z wirusem oraz, że jego kraj także poradzi sobie z tym zjawiskiem.

Czytaj też:
Tusk: Czyste ręce uchronią przed koronawirusem. PiS może nie przetrwać