Trener Barcelony atakuje sędziów. „To są oczywiste zagrania”

Trener Barcelony atakuje sędziów. „To są oczywiste zagrania”

Xavi Hernandez
Xavi Hernandez Źródło:PAP/EPA / Alejandro Garcia
FC Barcelona nieoczekiwanie dla wszystkich musi mierzyć się w Lidze Europy. Już na sam początek trafił jej się rywal, z którym śmiało mogłaby rywalizować w Champions League. Po zremisowanym meczu z Manchesterem United trener „Dumy Katalonii” był niezadowolony z pracy arbitrów.

Kibice od kilku tygodni zacierali ręce na starcie FC Barcelony z Manchesterem United. Naprzeciw siebie stanęły dwa zespoły z ogromnymi sukcesami w światowym futbolu. Łyżką dziegciu w beczce miodu były rozgrywki, w których doszło do rywalizacji. Sympatycy piłki nożnej przyzwyczajeni są do podobnych zestawień w Lidze Mistrzów. Tymczasem na Camp Nou po raz drugi z rzędu zawitała Liga Europy.

Xavi Hernandez krytykuje sędziów po meczu z Manchesterem United

Barcelona zremisowała w pierwszym meczu 1/16 LE z Manchesterem United 2:2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Marcos Alonso i Raphinha. Z kolei gościom bezpieczną sytuację przed rewanżem zapewnił Marcus Rashford oraz samobój Julesa Kouande. Po meczu irytacji z pracy arbitrów spotkania nie krył szkoleniowiec Barcy. Xavi Hernandez zwrócił uwagę na zdarzenie z końcówki meczu, gdy piłka po strzale głową Sergi Roberto trafiła w rękę Freda.

– To jest karny. Jak mam się czuć? To są oczywiste zagrania ręką. Nie dali nam rzutu karnego w Mediolanie w Lidze Mistrzów i nie dali go dzisiaj. Uważam, że to niewiarygodne, że sprawdzili tę sytuację i nie było karnego – mówił na pomeczowej konferencji prasowej hiszpański trener.

Z czasem Xavi Hernandez się uspokoił. W rozmowie z mediami podkreślał, że 2:2 to zadowalający wynik, a zawodnicy dali z siebie wszystko. Ponadto komplementował Manchester United, uznając zespół Erika ten Haga za jeden z najlepszych w Europie, który dodatkowo potrafi grać z dużą intensywnością.

FC Barcelona walczy w Lidze Europy

Barcelona znalazła się w Lidze Europy po zajęciu trzeciego miejsca w grupie C Ligi Mistrzów. Klub z Katalonii musiał uznać wyższość Interu Mediolan oraz Bayernu Monachium, przez co po raz drugi z rzędu szans na europejski puchar musi szukać w rozgrywkach drugiego szczebla. W ubiegłym sezonie Barca dotarła do ćwierćfinału LE. Na drodze do sukcesu stanął przyszły triumfator, Eintracht Frankfurt.

Czytaj też:
Hiszpanie nie mają litości dla Lewandowskiego. Surowo oceniają jego występ
Czytaj też:
Robert Lewandowski pokusił się o osobiste wyznanie. Wspomniał o Xavim i Barcelonie

Źródło: TVP Sport