Lionel Messi został przyłapany. Ta sytuacja znaczy więcej, niż może się wydawać

Lionel Messi został przyłapany. Ta sytuacja znaczy więcej, niż może się wydawać

Lionel Messi
Lionel Messi Źródło:Shutterstock / A.Taoualit
Spekulacje na temat powrotu Lionela Messiego do FC Barcelony narastają z dnia na dzień, a media są coraz bardziej pewne tego, że Argentyńczyk niebawem wróci do macierzy. Ma o tym świadczyć również sytuacja, w której gwiazdor został przyłapany na lotnisku.

Odejście Lionela Messiego z FC Barcelony do PSG w 2021 roku było jednym z najbardziej szokujących transferów w historii futbolu. Choć w Paryżu Argentyńczyk też radzi sobie dobrze, co jakiś czas dochodzą do nas informacje, iż nie czuje się w tym mieście i drużynie najlepiej i marzy mu się powrót do drużyny z Camp Nou. Według najnowszych informacji mediów ma się to wkrótce ziścić.

Transfer Lionela Messiego do FC Barcelony coraz bliżej

Dziennikarze z Hiszpanii prześcigają się więc w zdobywaniu kolejnych poszlak mających świadczyć o tym, iż „La Pulga” niebawem znów przywdzieje bordowo-granatowe barwy. Oprócz typowych newsów transferowych dotyczących negocjacji, kwot, ustaleń kontraktowych i innych spekulacji, od czasu do czasu pojawiają się również inne tropy.

Ciekawym jest na przykład ten, o którym napisał redakcja Jijantes, której szefuje znany na cały świat Gerard Romero. Na twitterowym profilu czytamy o sytuacji, w jakiej napastnik został przyłapany na lotnisku. „Leo Messi przybył dziś około południa do Barcelony wraz ze swoją rodziną. Leciał prywatnym samolotem, a terminal opuścił z 14 walizkami” – czytamy w notatce.

Lionel Messi przyłapany na lotnisku

Znaczenie tego wydarzenia jest więc jasne – ma to oznaczać, iż gwiazdor właśnie szykuje się do ponownej przeprowadzki do stolicy Katalonii, a we wspomnianym bagażu przywiózł mnóstwo rzeczy, które w Paryżu już nie będą mu potrzebne.

Na temat ewentualnego powrotu Messiego do zespołu prowadzonego aktualnie przez Xaviego Hernandeza pytano między innymi Roberta Lewandowskiego. Według niektórych mediów przyjście „La Pulgi” oznaczałoby konieczność odejścia Polaka, także z tego względu, że nasz rodak rzekomo nie chciałby znaleźć się w cieniu bardziej utytułowanego piłkarza. Sam kapitan Biało-Czerwonych twierdzi jednak, że to bzdury i bardzo chciałby zagrać w jednym zespole z Argentyńczykiem.

Czytaj też:
Właściciel Rakowa Częstochowa ma wieści ws. nowego trenera. Podał termin
Czytaj też:
Dramaturgiczna końcówka w „polskim meczu”! SSC Napoli zszokowało Juventus

Opracował:
Źródło: X / Jijantes FC