Firma Palikota składa wniosek do sądu. Pisze o „politycznych atakach”

Firma Palikota składa wniosek do sądu. Pisze o „politycznych atakach”

Janusz Palikot
Janusz Palikot Źródło:Facebook
Grupa Manufaktura Piwa Wódki i Wina składa do sadu wniosek o uruchomienie postępowania zatwierdzającego układ z wierzycielami, w ramach postępowania restrukturyzacyjnego. Chce się w ten sposób chronić przed zapowiadanymi wnioskami o upadłość. Pisze też o „motywowanych politycznie atakach ze strony organów państwa”.

"Podjęliśmy decyzję o złożeniu wniosku do sądu o uruchomienie postępowania zatwierdzającego układ z wierzycielami dla Manufaktury Piwa Wódki i Wina oraz Tenczyńskiej Dystrybucji" – napisał Janusz Palikot w rozesłanym do mediów komunikacie. W ten sposób grupa chce chronić swoje aktywa przed zapowiadanymi przez część wierzycieli wnioskami o upadłość.

„Politycznie motywowane ataki”

Palikot idzie jednak dalej. Jak czytamy w komunikacie, wniosek o uruchomienie postępowania układowego ma chronić grupę przed „politycznie motywowanymi atakami ze strony państwa”.

„W ramach postępowania restrukturyzacyjnego aktywa Grupy MPWiW będą chronione przez sąd przed próbami rozparcelowywania ich w ramach odrębnych postępowań wszczynanych przez wierzycieli. Będzie także chroniony przed zapowiedzianymi i trwającymi już atakami ze strony polityków, którzy próbują wykorzystać nasze problemy do swoich celów politycznych. Mimo, iż ja osobiście od 2015 roku pozostaję poza politykom i zapewniam, że nie zamierzam się angażować w jakikolwiek sposób w trwającą kampanię wyborczą” – pisze Palikot.

Zmiana modelu finansowania

Jak czytamy w komunikacie, Manufaktura Piwa Wódki i Wina zmienia model finansowania ze społecznościowego na branżowy. Firma zapewnia, że trwają zaawansowane rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy mają „zapewnić finansowanie na czas niezbędnych zmian gwarantujących odzyskanie pełnej płynności”.

„Mieliśmy nadzieję na uniknięcie tego wniosku, ale wydaje się, że w tej chwili nie ma innej prawnie skutecznej ochrony aktywów Manufaktury. Wierzę, że postępowanie układowe da nam czas na odzyskanie pełnej kontroli nad finansami i uzyskanie zdolności do regulowania wszystkich zobowiązań na czas” – pisze Janusz Palikot.

Kontrola KAS

„W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej doniesieniami o możliwości utraty środków przez osoby, które dały się namówić na reklamowane przez Janusza Palikota usługi poprosiłem KAS o kontrolę rozliczeń podatkowych w przedsięwzięciach związanych z Palikotem” – napisał na Twitterze pod koniec lipca wiceszef resortu finansów. „Bardzo niepokojące są też kolejne informacje o problemach z płatnościami podwykonawcom i pracownikom oraz danin na rzecz Skarbu Państwa” – dodał.

Soboń przytoczył pojawiające się w mediach dane, które wskazują, że ok. 10 tys. osób zainwestowało swoje oszczędności w biznes Palikota, a ich łączna kwota to 140 mln zł.

– Zwracam uwagę na fakt odmiennego podejścia do faktu upubliczniania informacji o czynnościach kontrolnych przez KAS wyrażone we wpisie na urzędowym koncie KAS na Twitterze wobec zachowań urzędników państwowych w osobach panów wiceministra Artura Sobonia czy rzecznika Ministerstwa Aktywów Państwowych Piotra Rycerskiego. Ten drugi piastując stanowisko państwowe publicznie oraz bez żadnych dowodów oskarża mnie, polskiego przedsiębiorcę o kreowanie afery na kształt Amber Gold. Wierzymy, że sąd wyjaśni, że w państwie prawa urzędnik nie może rzucać oskarżeń bez powodów utrudniając tym samym prowadzenie biznesu – powiedział Janusz Palikot w komentarzu dla Wprost.pl.

Czytaj też:
Browar Leżajsk nadal pracuje. Wstrzymanie produkcji przesunięte
Czytaj też:
Te sklepy Palikota będą otwarte tylko do 1 lipca. Przymusowe zamknięcie po skargach