Memoriał Wagnera bez happy-endu. Biało-Czerwoni gorsi od podwójnych mistrzów

Memoriał Wagnera bez happy-endu. Biało-Czerwoni gorsi od podwójnych mistrzów

Tomasz Fornal
Tomasz Fornal Źródło:Newspix.pl / Michal Plaszyk / 400mm.pl
Niedziela nie była udana dla reprezentacji Polski siatkarzy. Drużyna trenera Nikoli Grbicia po zacięty pojedynku musiała uznać wyższość mistrzom świata i Europy. Polacy przegrali z Italią 1:3. Memoriał Huberta Wagnera padł łupem teamu z Półwyspu Apenińskiego.

Po pierwszym niedzielnym pojedynku krakowskiego turnieju stało się jasne, że Słowenia nie jest pewna swego – tak jak była przez dwa pierwsze dni. Wicemistrzowie Europy przegrali bowiem z Francuzami 1:3 i zamiast kompletu trzech zwycięstw, z Krakowa wyjechali z dwoma wygranymi oraz porażką na zamknięcie.

Nikola Grbić dał szasnę gry Tomaszowi Fornalowi

Serbski selekcjoner Biało-Czerwonych przyzwyczaił do tego, że lubi szukać różnych rozwiązań, związanych z występami Polaków. Tak było także podczas niedzielnego meczu z Włochami. Polacy rozpoczęli spotkanie w ustawieniu: Bartosz Kurek, Karol Kłos, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Tomasz Fornal oraz Paweł Zatorski.

Szczególnie zadowoleni mogli być krakowscy kibice. Tak się bowiem składa, że Tomasz Fornal to człowiek, który krakowskie tereny (konkretnie Nowa Huta), zna od urodzenia. Lider Jastrzębskiego Węgla dostał szansę, podobnie jak… większość siatkarzy polskiej drużyny, jak ostatecznie miało się okazać.

Włosi zawiesili bowiem bardzo wysoko poprzeczkę. Od początku widać było, że zespół trenera Ferdinando De Giorgiego ma zamiar zgarnąć pełną pulę w Krakowie. Niech najlepszym wyznacznikiem będzie fakt, że trener Grbić już przy stanie 9:12 na niekorzyść gospodarzy ściągnął z boiska Janusza, dając czas Grzegorzowi Łobaczowi. Doświadczony rozgrywający na parkiecie pozostał już do końca spotkania.

Mistrzowie świata i Europy z triumfem w XX Memoriale Huberta Wagnera

Pierwszy set przegrany do 18, drugi do 23 i dopiero trzecia partia wlała trochę więcej optymizmu w serca polskich kibiców. Grbić wprowadził Bartosza Bednorza, pojawił się także Aleksander Śliwka. Włosi imponowali jednak w elemencie zagrywki, dodatkowo ich pierwsza akcja była piekielnie skuteczna. Co wynikało, niestety, z niewystarczającej presji w polu serwisowym od Biało-Czerwonych.

Efekt? W czwartym secie, dodatkowo już z Jakubem Popiwczakiem na boisku, Italia ponownie odjechała, nic nie robiąc sobie porażkę we wcześniejszej odsłonie 21:25. Mając m.in. 11:17, trudno było wrócić do równej walki z tak klasowym przeciwnikiem. Skończyło się na przegranej w ostatniej partii gospodarzy 18:25.

Polacy ostatecznie przegrali 1:3, a krakowski turniej padł łupem Włochów. Teraz Polacy będą mieć dwa dni wolnego, po czym wrócą do treningów w najbliższą środę 23 sierpnia. A trzy dni później (tj. 26.08), w sobotę, ostatni test-mecz przed ME. W łódzkiej Atlas Arenie Biało-Czerwoni zmierza się z Ukrainą. Po tym spotkaniu kadrę turniejową na czempionat Starego Kontynentu ogłosi trener Grbić.

Czytaj też:
Wiemy, kiedy Nikola Grbić ogłosi skład reprezentacji na ME. Serb podał datę
Czytaj też:
Wszystko jasne ws. Mateusza Bieńka. Nikola Grbić ma poważny problem

Opracował:
Źródło: WPROST.pl