Nikola Grbić dokonał czegoś spektakularnego. Nie było nikogo lepszego

Nikola Grbić dokonał czegoś spektakularnego. Nie było nikogo lepszego

Nikola Grbić
Nikola Grbić Źródło:PAP / Adam Warżawa
Nikola Grbić dość krótko pracuje z reprezentacją Polski, ale już w tak krótkim czasie udało mu się dokonać czegoś, co nie wychodziło wielu jego poprzednikom. Tym samym dorównał Andrei Anastasiemu.

Do pewnego momentu reprezentacja Polski szła przez mistrzostwa Europy jak burza. W ćwierćfinałach jednak „spacerek” się skończył i trzeba było walczyć o zwycięstwo do ostatniej kropli potu. Mimo problemów Biało-Czerwoni awansowali jednak do półfinału. Co za tym idzie, pod wodzą Nikoli Grbicia dokonali historycznej rzeczy, o której wielu jego poprzedników mogło tylko pomarzyć.

Nikola Grbić i reprezentacja Polski dokonali czegoś wielkiego

Przypomnijmy, że nasi siatkarze awansowali z grupy w bardzo łatwy sposób. Mierzyli się w niej z Czechami, Holandią, Danią, Macedonią Północną oraz Czarnogórą i wygrali wszystkie z tych spotkań. Ma przeciwnikom oddali zaledwie jeden set – drugiej z wymienionych ekip. W 1/8 czempionatu Starego Kontynentu zmierzyli się z Belgami i tu już były małe perturbacje, ale i tak udało się w miarę spokojnie zatriumfować 3:1.

Takim samym wynikiem skończyła się ćwierćfinałowa rywalizacja Polaków z Serbami, aczkolwiek tym razem dostaliśmy istny thriller. Podopieczni Nikoli Grbicia sami sobie nawarzyli piwa, ponieważ przegrali pierwszy set i bynajmniej nie imponowali w wielu aspektach gry. Nie zapowiadało się to dobrze, choć już w drugiej partii odrobili stratę.

Kluczowa okazała się trzecia część meczu, rozstrzygana na przewagi. W tym newralgicznym momencie rodacy naszego selekcjonera kilka razy wychodzili na prowadzenie, ale w końcu to my zwyciężyliśmy 36:34. W czwartym i kluczowym secie było już 25:17 dla Biało-Czerwonych i to oni zameldowali się w półfinale. Tym samym Nikola Grbić odniósł historyczny sukces.

Imponujący wyczyn Nikoli Grbicia

Tegoroczne mistrzostwa Europy są czwartym wielkim turniejem, w trakcie którego prowadzi nas 50-latek i po raz czwarty zagramy w tak zwanej strefie medalowej. Jego kadencja zaczęła się od brązu w Lidze Narodów w 2022 roku, a następnie srebra w mistrzostwach świata. W obecnym sezonie natomiast wygraliśmy całą Ligę Narodów, a teraz mamy szansę na dołożenie kolejnego krążka w czempionacie Starego Kontynentu.

Ze wszystkich trenerów, którzy wcześniej prowadzili Biało-Czerwonych, takim wyczynem popisał się zaledwie jeden z nich – Andrea Anastasi. Włoch w latach 2011-2013 zdobył brązowe medale w Lidze Światowej i mistrzostwach Europy, dorzucił srebrny w Pucharze Świata, a do tego złoty w kolejnej Lidze Światowej. Później ta sztuka nie udała się ani jednemu szkoleniowcowi, choć z Polakami pracowali tak wybitni specjaliści jak Vital Heynen, Stephane Antiga, Ferdinando De Giorgi, Daniel Castellani czy Raul Lozano.

Czytaj też:
Norbert Huber chce rozliczyć trenera Słowenii. To efekt wcześniejszej rozmowy
Czytaj też:
Polscy siatkarze przed szansą pokonania koszmaru. Ta klątwa trwa od 2015 roku!

Opracował:
Źródło: WPROST.pl