Wyborcy PiS agresywni wobec Apoloniusza Tajnera. Wszystko zdradził

Wyborcy PiS agresywni wobec Apoloniusza Tajnera. Wszystko zdradził

Apoloniusz Tajner
Apoloniusz Tajner Źródło:Shutterstock / praszkiewicz
Apoloniusz Tajner może mieć pewność, że zostanie posłem na sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Były prezes Polskiego Związku Narciarskiego przyznał, że podczas licznych spotkań w różnych miejscach Polski spotkał się z agresją wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Zdradził również, na czym będzie się skupiać w nowej roli.

Apoloniusz Tajner najlepiej kojarzy się ludziom ze słynną „Małyszomanią”, która rozpoczęła się na początku XXI w. Wtedy to słynny trener wyszkolił i wypromował jednego z najlepszych i najsłynniejszych polskich skoczków w historii, Adama Małysza, który po latach zastąpił go w roli prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Dziś 69-latek występuje już wyłącznie jako ekspert w studiach telewizyjnych przed i po zawodach skoków, a sam udziela się politycznie.

Apoloniusz Tajner doznał agresji ze strony wyborców PiS

Były narciarz kombinacji norweskiej startował z listy w Bielsku-Białej jest niemal pewien, że zostanie nowym posłem na sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” zdradził, czym będzie chciał się zająć przede wszystkim, kiedy zostanie wybrany. – Wystąpią pewnie teraz perturbacje, więc nie wiadomo, jak to się potoczy, a zanim wyłoni się rząd i komisje, nie ma działania. Stawiam na sport dzieci i młodzieży w komisji sportu, samorządy oraz drobni i średni przedsiębiorcy. Tu będę aktywny – przyznał były prezes PZN.

Jednocześnie dodał, że wejście do świata polityki nie jest dla niego proste. Kilka spraw mu się nie podoba i zauważył, że to jedna wielka walka. Co więcej, spotkały go nieprzyjemności, bowiem w trakcie spotkań w licznych miastach, miasteczkach i wsiach doznał agresji ze strony wyborców Prawa i Sprawiedliwości.

– Przez ostatnie tygodnie jeździłem po miastach, miasteczkach i wsiach, rozmawiałem z ludźmi i wynikało z tego, że frekwencja może osiągnąć 70-75 procent. I wyczuwałem też, że większość oczekuje zmiany. Za to dziwiła mnie agresja i ordynarność, z którą się mierzyłem, gdy spotykałem zwolennika rządzącej partii, niezależnie od płci. Przekonałem się, że to bywa agresywny świat. To też trzeba zmienić, przywrócić wolność i normalność. Chociaż powtórzę jeszcze raz, pewnie to wszystko potrwa – dodał Apoloniusz Tajner.

Czytaj też:
Były piłkarz Ekstraklasy chce być jak Apoloniusz Tajner. Wystartuje do Sejmu z list KO
Czytaj też:
Apoloniusz Tajner komentuje start w wyborach. Zdradził motywację

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy Onet