Nowy rząd będzie musiał ciąć wydatki? „Więcej nie wiemy, niż wiemy”

Nowy rząd będzie musiał ciąć wydatki? „Więcej nie wiemy, niż wiemy”

Prof. Witold Orłowski
Prof. Witold Orłowski Źródło:PAP / Jacek Turczyk
- Sytuacja jest bardzo zła i trzeba o tym powiedzieć, ale nie możemy mówić, że mamy katastrofę - powiedział na antenie radia TOK FM prof. Witold Orłowski, ekonomista PWC, komentując sytuację finansową Polski i ostatnie doniesienia o deficycie.

Deficyt sektora finansów publicznych, zwany przez polityków obecnej opozycji "dziurą Morawieckiego", stał się ostatnio jednym z głównych tematów debaty publicznej. Zdaniem polityków związanych z Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą zadłużenie państwa jest ogromne. Z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że budżet jest stabilny, a deficyt niewielki i bezpieczny. – Sytuacja jest bardzo zła i trzeba o tym powiedzieć, ale nie możemy mówić, że mamy katastrofę – skomentował na antenie TOK FM prof. Witold Orłowski.

Kupowanie głosów

Zdaniem profesora wydatki będzie trzeba ciąć, bo inaczej budżet się nie domknie. Problem w tym, że będzie musiał to zrobić przyszły rząd, złożony z koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica. Rząd, któremu będzie zależało na realizacji wyborczych obietnic.

– Cztery lata temu powiedziałem, że Polska w finansach publicznych weszła na ścieżkę grecką. Wyjaśniłem jednak, że nie chodzi mi o bankructwo, tylko o to, że politycy uwierzyli, że nie ma innego sposobu na wygranie wyborów w Polsce, jak przez kupowanie głosów – powiedział prof. Orłowski.

– Kto powie uczciwie: "nie stać nas, nie będziemy, nie możemy", ten z miejsca może się pożegnać z jakimikolwiek nadziejami na wygranie. To jest dowód nędzy, do jakiego została sprowadzona polska polityka – dodał.

Dziura budżetowa

W ubiegłym tygodniu resort finansów podał, prezentując szacunkowe dane, że w budżecie państwa po wrześniu br. odnotowano 34,69 mld zł deficytu, czyli 37,7 proc. planu na cały rok. Miesiąc wcześniej deficyt wyniósł 16,61 mld zł. Dochody budżetu państwa po wrześniu wyniosły 417,99 mld, co stanowi 69,5 proc. planu na cały rok 2023 zakładanego w ustawie budżetowej.

W sierpniu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy budżetowej na rok 2023, która zakłada dochody budżetu państwa na poziomie 601 378 366 tys. zł, a wydatki na poziomie 693 378 366 tys. zł. Deficyt budżetu państwa – zgodnie z nowelizacją – nie może przekroczyć 92 mld zł.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński o budżecie: Jest w bardzo dobrej kondycji
Czytaj też:
Belka: Stan finansów publicznych jest zły, ale nie tragiczny