Adam Małysz wskazał powody złej dyspozycji skoczków. Tu tkwi problem

Adam Małysz wskazał powody złej dyspozycji skoczków. Tu tkwi problem

Adam Małysz
Adam Małysz Źródło:Newspix.pl / Tomasz Markowski
Adam Małysz zabrał głos na temat wewnętrznej atmosfery w kadrze polskich skoczków. Prezes PZN zdradził, co najbardziej trapi ekipę Thomasa Thurnbichlera. To jeden z powodów, przez który osiągają tak słabe wyniki.

Trudno wyciągnąć pozytywne wnioski ze skoków Polaków po pierwszych weekendach z Pucharem Świata. Najlepsi Piotr Żyła i Dawid Kubacki zajmują odpowiednio 22. i 23. miejsce w klasyfikacji generalnej i trudno spodziewać się, że powalczą o Kryształową Kulę. Problem widoczny jest gołym okiem, a Adam Małysz wciąż darzy zaufaniem Thomasa Thurnbichlera. Sam bacznie przygląda się atmosferze w kadrze i mówi wprost, co jest nie tak.

Adam Małysz wskazał problem polskich skoczków

Eksperci i specjaliści ds. skoków narciarskich wielokrotnie wypowiadali się o tym, co dzieje się wewnątrz polskiej kadry. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Adam Małysz nie podejrzewał, że Polacy tak słabo w niego wejdą, jednak od razu opracowano plan, który ma sprawić, iż wszystko wróci do normy. Żeby wdrożyć go w życie, należy czekać na decyzję samych skoczków.

Już wkrótce rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni, co nie jest najlepszą informacją dla Thomasa Thurnbichlera i jego podopiecznych. Przed startem austriacko-niemieckich zawodów Polacy mają przygotowywać się w Zakopanem, jednak problem może stanowić pogoda. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego jest pełen obaw, że w związku z obecną dyspozycją Polacy mogą nie poradzić sobie z presją.

– Obawiam się o nerwowość później, przy okazji Turnieju Czterech Skoczni. To ważne zawody, a kiedy coś nie idzie, to wszyscy mogą być zdenerwowani sytuacją – mówił Adam Małysz w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”, dodając, iż jego zdaniem na formę Polaków mogło wpłynąć coś, co wydarzyło się tuż przed rozpoczęciem sezonu zimowego. Jego zdaniem głównym problemem Biało-Czerwonych jest pozycja najazdowa, jednak nie jest to świeża sprawa. Kwestia jego rozwiązania toczy się od długiego czasu i choć w ubiegłym sezonie udało się nad nią popracować, to w tym roku kłopot powrócił.

Czytaj też:
Posada Thomasa Thurnbichlera wisi na włosku? Jest jasna deklaracja
Czytaj też:
To największy problem polskich skoczków narciarskich. „Nie mają takiego poczucia”

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy Onet