Niedziele handlowe w 2024 roku. Czy dziś zrobimy zakupy?

Niedziele handlowe w 2024 roku. Czy dziś zrobimy zakupy?

Biedronka
Biedronka Źródło:Shutterstock
Jeśli nie nastąpią zmiany ustawowe, to w tym roku - podobnie jak w poprzednim - obowiązuje siedem niedziel handlowych w roku. Czy 14 stycznia zrobimy zakupy?

Ustawa wprowadzająca zakaz handlu w niedzielę weszła w życie 1 marca 2018 roku. Początkowo sklepy były otwarte w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, później już tylko w ostatnią, zaś od 2020 roku obowiązuje jedynie siedem niedziel handlowych. Chodzi o ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Ponadto zakupy można zrobić w niedzielę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy, a także dwie niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia.

Kiedy najbliższa niedziela handlowa?

To oznacza, że dziś sklepy będą zamknięte (poza wyjątkami o których za chwilę). Najbliższa niedziela handlowa przypadać będzie 28 stycznia, czyli za dwa tygodnie.

Na podstawie obowiązującego prawa kolejne niedziele handlowe w tym roku będą następować w terminach:

  • 24 marca
  • 28 kwietnia
  • 30 czerwca
  • 25 sierpnia
  • 15 grudnia
  • 22 grudnia.

Nowy rząd wprowadzi zmiany?

Warto podkreślić, że terminy te będą obowiązywać, jeśli dotychczasowe przepisy nie zmienią się. Scenariusz ten wchodzi w grę w związku ze zmianą władzy. Przypomnijmy, że zniesienie wprowadzonego w 2018 roku zakazu handlu w niedzielę przy zagwarantowaniu pracownikom dwóch wolnych weekendów w miesiącu i podwójnego wynagrodzenia za pracę w dni wolne to jedna z obietnic Koalicji Obywatelskiej, zawarta w „100 konkretach na 100 dni". Liberalizacji ustawy chce również Trzecia Droga, choć koalicja PSL i Polski 2050 opowiada się za wprowadzeniem dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Od zmian dystansuje się natomiast trzeci koalicjant, czyli Lewica. Związana z tym ugrupowaniem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powiedziała przed tygodniem, że nie jest to w tej chwili "najpilniejszy temat".

– Nie ma w tej chwili prowadzonych takich prac, nie ma takiej dyskusji. Z racji tego, że po pierwsze – to nie jest w mojej ocenie najpilniejszy temat. Ograniczenie handlu w niedzielę zostało wprowadzone już jakiś czas temu i z mojego rozeznania wynika, że Polki i Polacy przyzwyczaili się do tego zakazu – powiedziała w wywiadzie dla TVN24 szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

Warto podkreślić, że wszelkie próby liberalizacji handlu w niedzielę może zablokować prezydent Andrzej Duda.

Gdzie zrobimy zakupy?

Obowiązujący dziś zakaz handlu nie oznacza, że nigdzie nie zrobimy zakupów. W ustawie przewidziano bowiem katalog 32 wyłączeń. Zakaz handlu w niedziele nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.

Czytaj też:
Rząd chce przywracać handel w niedziele. Tylko czy Polacy tego chcą?
Czytaj też:
Zakaz sprzedaży energetyków. Niektóre można kupić w Żabce bez dowodu