Widzowie podzieleni po zmianach w „Twoja twarz brzmi znajomo”. „Znaczny spadek formy”

Widzowie podzieleni po zmianach w „Twoja twarz brzmi znajomo”. „Znaczny spadek formy”

Zdjęcie z 1. odcinka nowej serii „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”
Zdjęcie z 1. odcinka nowej serii „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” Źródło:Instagram / @twojatwarzbrzmiznajomo
Za nami premiera pierwszego odcinka jubileuszowej edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. W sieci pojawiły się mieszane komentarze widzów.

20. edycja programu „Twoja twarz brzmi znajomo” jest sezonem specjalnym, w którym występują najlepsi uczestnicy poprzednich serii: Barbara Kurdej-Szatan, Kacper Kuszewski, Filip Lato, Katarzyna Skrzynecka, Aleksandra Szwed, Stefano Terrazzino, Maria Tyszkiewicz i Mateusz Ziółko. W piątkowy wieczór 8 marca nowa seria rozpoczęła się od występu całej ósemki, która zaśpiewała utwór „Simply the best” Tiny Turner. Potem rozpoczęły się występy, które podzieliły widzów.

Reakcje widzów po 1. odcinku 20 edycji „TTBZ”

Wiadomo, że w tej edycji show wprowadzono nowe zasady. W każdym odcinku jeden z artystów będzie losował pole z napisem „Wehikuł czasu”, co da mu możliwość powrotu do wykonawcy i utworu, który wykonywał w swojej edycji. Z kolei opcja „Zaproś przyjaciela” da możliwość zaproszenia do występu innego artysty.

Owe zasady wprowadzono już w pierwszym odcinku i w związku z tym Mateusz Ziółko wystąpił ze zwycięzcą 19. edycji, Kubą Szmajkowskim. Wspólnie zaśpiewali razem Eda Sheerana oraz Justina Biebera pt. „I don’t care”. Następna na scenie zaprezentowała się zwyciężczyni szóstej edycji Maria Tyszkiewicz – zaśpiewała „Grande Valse Brillante” Ewy Demarczyk. Stefano Terrazzino powrócił jako Frank Sinatra z broadwayowskim hitem „New York, New York”, a Filip Lato zaśpiewał „Angels” Robbiego Williamsa.

Kolejny występ należał do Aleksandry Szwed, która wcieliła się w postać Shaggiego i wykonała „Boombastic”. – Co masz z głosem, co się dzieje? – pytał zatroskany Robert Janowski po jej wykonie. Aktorka wyznała wówczas, że ma zapalenie krtani. – Ty w ogóle powinnaś dzisiaj milczeć. Chętnie posłuchałbym cię, jak ze zdrowym gardłem sięgasz po te doły – dodał.

Kacper Kuszewski zachwycił jurorów piosenką Rity Ory „Praising You”, a po nim na scenę wyszła Basia Kurdej-Szatan. Tym razem została Urszulą i zaśpiewała „Konika na biegunach”. Jako ostatnia pojawiła się Katarzyna Skrzynecka, która wylosowała „wehikuł czasu”. Wybrała trudną opcję i wcieliła się w Andreę Bocellego i Sarę Brightman w utworze „Time To Say Goodbye” – dosłownie pół na pół. Na tyle oczarowała jurorów, że wygrała pierwszy odcinek.

Okazuje się jednak, że nie do końca nowymi zasadami oczarowani są widzowie. Po emisji odcinka w sieci pojawiło się wiele komentarzy. Część internautów twierdzi: „Zawiodłem się na tej edycji, wyszedł straszny klops. Chyba sobie poczekam do następnej” czy „Pierwsza część niestety bardzo niski poziom. Katarzyna sorry walczyła z nieczystościami do końca i nie wyszło to dobrze, znaczny spadek formy. Mimo tego czekam na kolejny odcinek”.

Inni z kolei są pozytywnie nastawieni i zauważają plusy nowej edycji. Piszą: „Występy super, ale metamorfozy to im nie wyszły. Nie ma podobieństwa”, „Do Kasi — była fenomenalna, ale wszyscy są znakomici, ta edycja to wielka uczta muzyczna”, a także „Tak czekałam na tę edycję! Było wiele genialnych występów”.

Czytaj też:
Zaskakujące rozpoczęcie „Milionerów”. Hubert Urbański nawiązał do problemów TVP?
Czytaj też:
Ujawniono uczestników nowej edycji „Azja Express”. Czy widzów przyciągną znane nazwiska?

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Fakt, Plejada