Trener Ukraińców: zgrupowanie w Turcji będzie przyjemne tylko dla żon piłkarzy

Trener Ukraińców: zgrupowanie w Turcji będzie przyjemne tylko dla żon piłkarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zgrupowanie w Turcji będzie przyjemne tylko dla żon piłkarzy fot. sxc 
- Zgrupowanie w Turcji będzie przyjemne tylko dla żon piłkarzy - zapowiedział trener reprezentacji Ukrainy Oleg Błochin. Nad Bosforem współgospodarze mistrzostw Europy rozpoczną przygotowania do turnieju.

Błochin zabrał do Turcji 26 zawodników. Przed wylotem poinformował ich, by nastawili się na ciężką pracę. - Będziemy ćwiczyć dwa razy dziennie. Musimy być świetnie przygotowani fizycznie. Tylko wtedy możemy myśleć o przetrwaniu fazy grupowej -  zaznaczył Błochin, którego drużyna zmierzy się w pierwszej rundzie z  Anglią, Francją i Szwecją.

Jego zdaniem, równie ważna będzie jednak kondycja psychiczna. - Euro to wyczerpujący turniej, który może rozwinąć się w różnych kierunkach. Pierwszym i podstawowym celem jest wyjście z grupy. Później - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jak na mundialu w 2006 roku, kiedy nikt na nas nie stawiał, a doszliśmy do ćwierćfinału - stwierdził 59-letni Błochin. Zgrupowanie w Turcji potrwa do 24 maja, a dwa dni później ukraińska kadra przyjedzie do austriackiej miejscowości Walksee, gdzie spędzi 10 dni. Zagra w tym czasie trzy sparingi: 28 maja z Estonią, 1 czerwca z  Austrią i 5 czerwca z Turcją w niemieckim Ingolstadt.

Liderem drużyny ma być na Euro-2012 35-letnia ikona ukraińskiego futbolu - Andrij Szewczenko. -Jestem gotowy. To mój łabędzi śpiew w  drużynie narodowej, ale czuję, że podołam wyzwaniu - przyznał. Błochin zaznaczył jednak, że kilku młodych napastników mocno naciska "Szewę". - Andrij Jarmolenko z Dynama Kijów czy Jewhen Konoplianka z  Dnipro Dniepropietrowsk spisują się na tyle dobrze, że my trenerzy jeszcze raz będziemy musieli przemyśleć koncepcję składu na ME -  podkreślił selekcjoner.

O sytuacji z bramkarzami - Ołeksandr Szowkowski i Andrij Dykan leczą urazy, a Ołeksandr Rybka został zdyskwalifikowany za doping - Błochin nie mówi inaczej niż jak o koszmarze. Martwi go też postawa niektórych obrońców. - Jarosław Rakicki czy Ołeksandr Kuczer potrafią nawet zdobywać gole, ale w rywalizacji z najlepszymi drużynami kontynentu nie będą mieć wielu okazji do gry na połowie rywala, a raczej będą musieli się skupić na  defensywie - powiedział.

Przyznał, że na razie nie musi się martwić o dyspozycję zawodników drugiej linii, ale... najważniejsze, by obyło się bez kontuzji. - Odpukać w niemalowane drewno. Urazy mogłyby nam bardzo skomplikować sytuację - podsumował. Ukraina wystąpi w grupie D mistrzostw Europy, a jej przeciwnikami będą Szwecja, Francja i Anglia.

eb, pap