Radwańska przegrała z Kvitovą. "Stres paraliżuje"

Radwańska przegrała z Kvitovą. "Stres paraliżuje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Urszula Radwańska (fot. EPA/CHRISTOPHE KARABA/PAP) 
Urszula Radwańska odpadła w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju na kortach ziemnych im Rolanda Garrosa w Paryżu (pula nagród 18,718 mln euro). Polska tenisistka, 79. w świecie, przegrała z rozstawioną z numerem czwartym Czeszką Petrą Kvitovą 1:6, 3:6.
Pierwszy gem w meczu nie miał większej historii, bowiem składał się z dobrych serwisów Polki i kilku nieudanych returnów Kvitovej. Ale  on właśnie okazał się jedynym wygranym przez Radwańską w pierwszej partii, która trwała w sumie 24 minuty. Później Czeszka, była wiceliderka rankingu WTA Tour i uznana przez ITF najlepsza tenisistką ubiegłego sezonu, złapała właściwy rytm gry. Wzmocniła siłę uderzeń i błyskawicznie uregulowała celownik, bowiem większość wygrywających zagrań trafiała w linie, powodując coraz większą frustrację rywalki.

Czeszka należy do najbardziej atletycznie zbudowanych tenisistek świata. Przewagę fizyczną wykorzystywała skrupulatnie, wchodząc głęboko w  kort przy drugim serwisie Polki i wywierać na nią presję. To pozwoliło jej dwukrotnie przełamać podanie i zdobyć siedem kolejnych gemów od  stanu 0:1. Tę serię Radwańska zdołała przerwać dopiero w drugim gemie drugiego seta (1:1). Potem doprowadziła do stanu 2:2, ale w szóstym gemie rywalka zdobyła kolejnego "breaka" i po chwili zrobiło się 5:2. Polka zdołała jeszcze wygrać swoje podanie, ale rywalka zakończyła mecz przy drugiej okazji przy swoim serwisie po 70 minutach gry na  drugim pod względem wielkości stadionie im. Suzanne Lenglen.

Kvitova miała zdecydowaną przewagę w wygrywających uderzeniach 30-6, ale częściej się myliła - 27-15 w niewymuszonych błędach (5-1 w  podwójnych błędach serwisowych). Polka miała niską skuteczność pierwszego podania - 59 procent, co spowodowane było presją wywieraną przez przeciwniczkę. - Powiem tylko jedno zdanie: stres paraliżuje - skomentował występ Urszuli kapitan reprezentacji Polski w Fed Cup Tomasz Wiktorowski, który jako trener towarzyszy siostrom Radwańskim podczas turniejów. Było to pierwsze spotkanie tych zawodniczek. Porażka oznacza dla  krakowianki pożegnanie z imprezą, bowiem wcześniej odpadła w deblu, po  tym jak jej partnerka Słowenka Polona Herzog skreczowała w pierwszym meczu z Chia-Jung Chuang z Tajwanu i Rosjanką Wierą Duszewiną przy stanie 1:4.

Przejście do trzeciej rundy w singlu gwarantowałoby Urszuli Radwańskiej występ na igrzyskach w Londynie. W tej sytuacji wciąż nie  jest pewna kwalifikacji olimpijskiej i musi czekać do 11 czerwca, do  opublikowania rankingu WTA Tour tuż po Roland Garros. Właśnie to notowanie posłuży Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) do ogłoszenia oficjalnej listy uczestników olimpiady, która rozpocznie się 27 lipca. Rywalizacja będzie się toczyć na trawiastych kortach The All England Lawn Tennis and Croquet Club, zaledwie trzy tygodnie po zakończeniu rozgrywanego na tym obiekcie wielkoszlemowego Wimbledonu.

W Roland Garros w singlu gra jeszcze dwójka reprezentantów Polski, którzy zagrają swoje mecze w piątek. Agnieszka Radwańska (nr 3.) zmierzy się w tej fazie z Rosjanką Swietłaną Kuzniecowa (26.), a Łukasz Kubot spotka się z Belgiem Davidem Goffinem.

ja, PAP