Smuda: biorę w ciemno każdy wynik oprócz porażki

Smuda: biorę w ciemno każdy wynik oprócz porażki

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP/Paweł Supernak) 
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Franciszek Smuda przyznał przed wtorkowym meczem Euro 2012 z Rosją w Warszawie, że "weźmie w ciemno każdy wynik oprócz porażki". Jak dodał, jego piłkarze na pewno wytrzymają kondycyjnie.

W pierwszych spotkaniach grupy A Polska zremisowała z Grecją 1:1, a  Rosja pokonała Czechy 4:1. Mimo tego Smuda nie ukrywa, że we wtorek zadowoli go kolejny remis. - Nie chcemy przegrać z Rosją. Teraz mamy na koncie jeden punkt, dzięki czemu zachowujemy do końca szansę wyjścia z grupy. Dlatego we  wtorek każdy wynik wezmę w ciemno, tylko nie porażkę - podkreślił selekcjoner. Podczas oficjalnej przedmeczowej konferencji na Stadionie Narodowym Smudzie towarzyszył Dariusz Dudka (rezerwowy w meczu z Grecją). Czy to  może oznaczać występ 63-krotnego reprezentanta Polski we wtorkowym spotkaniu?

- Obecność Darka wynika z tego, że właśnie tak zarządził dyrektor reprezentacji. Ja nie miałem wpływu - uśmiechnął się Smuda. Mimo wielu podobnych pytań selekcjoner nie ujawnił szczegółów dotyczących ewentualnych zmian w składzie. W spotkaniu z Grecją przeprowadził tylko jedną, na dodatek wymuszoną po czerwonej kartce dla  bramkarza Wojciecha Szczęsnego. - Nic się nie zmienia, przecież będziemy grali w tym samym sprzęcie co  w piątek - zażartował Smuda, po czym dodał poważniej: - Jeśli chodzi o  skład, to ja o tym decyduję, nigdy nie dam się podpuścić kibicom ani dziennikarzom. Przypomnę, że Niemcy w sobotnim meczu z Portugalią (1:0) bardzo długo nie dokonywali zmian. Jeśli chodzi o taktykę, to na pewno będziemy grać swój futbol, ale musimy być inaczej zorganizowani po  stracie piłki. Wymagam żelaznej dyscypliny taktycznej. Gwarantuję, że  na pewno wytrzymamy przez 90 minut. Z naszej strony to będzie spotkanie w  bardzo dobrym tempie - podkreślił.

Jak przyznał, nie zaskoczyło go efektowne zwycięstwo Rosji nad Czechami we Wrocławiu. - Wiedziałem już po towarzyskim meczu Rosjan z Włochami (3:0), że są świetnie przygotowani. To zresztą znakomici piłkarze. Przeciwko nam wystąpią prawdopodobnie w takim składzie jak w piątek. Jedyna zmiana może być ewentualnie w ataku, na przykład od pierwszej minuty Roman Pawluczenko, a nie Aleksandr Kierżakow, choć raczej zwycięskiego składu się nie zmienia - przypomniał trener. Smuda odniósł się też do sprawy zamkniętego dachu podczas meczu z  Grecją. Piłkarze narzekali później na ciężkie powietrze, tłumacząc m.in. w ten sposób swoje problemy z kondycją.

- Być może była to wina zadaszenia. Teraz zrobiliśmy wszystko i  poprosiliśmy UEFA, żeby ten dach otworzyć dla Rosjan - uśmiechnął się Smuda. Selekcjoner podkreślił, że nie interesuje go otoczka i podteksty towarzyszące wtorkowemu meczowi. - Nie myślimy o sprawach pozasportowych. O tym, co będzie na ulicach i  trybunach. W przeciwnym razie nie moglibyśmy skupić się na meczu. Jesteśmy odcięci od mediów. Piłkarze oglądają w telewizji programy muzyczne, żeby mieć trochę spokoju. Sprawy polityczne nas mniej interesują, koncentrujemy się na bardzo groźnych piłkarzach rosyjskich -  zakończył Smuda.

Początek wtorkowego meczu na Stadionie Narodowym o godz. 20.45.

eb, pap