Wypożyczony z Bogdanki Łęczna "Prezes" był w poprzednim sezonie najskuteczniejszym graczem zabrzan. Zdobył 9 goli. W efekcie Górnik postanowił wykupić piłkarza. Transfer Nakoulmy do zagranicznej drużyny miał poprawić stan finansów Górnika. Pojawiły się propozycje, zawodnik nawet pożegnał się z kolegami i kibicami podczas sparingu ale... nadal trenuje w Zabrzu.
- Wiemy, jakie były perypetie z jego transferem. To problem dla zawodnika. Dla mnie sytuacja była klarowna – musiałem mieć plan A i B. I tak się stało. Pewną niewiadomą jest dyspozycja Nakoulmy. Na treningach prezentuje się świetnie, jednak mecz o stawkę – to coś zupełnie innego. Trzeba było tak poprowadzić przygotowania, aby nie "zabić" jego naturalnych cech – szybkości, dynamiki – powiedział Adam Nawałka podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Zabrzański szkoleniowiec przyznał, że sytuacja zespołu jest trudna, głównie w związku z niewiadomą w kwestii miejsca rozgrywania meczów. Stadion Górnika jest w przebudowie, klub dostał licencję uprawniającą do gry w Sosnowcu. Nie było też latem pieniędzy na spektakularne transfery.
- Dlatego tak istotne było jak najlepsze przygotowanie drużyny. Także mentalnie. Żadnego szczegółu nie można było zaniedbać. Czeka nas trudny sezon, w którym każdy mecz będzie walką o byt – dodał Nawałka.
Mimo tych problemów i odpadnięcia z Pucharu Polski po porażce z Flotą Świnoujście 1:2 w 1/16 finału szkoleniowiec zabrzan zadeklarował, iż z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Jesteśmy dobrze przygotowani i pełni entuzjazmu. Porażka w PP nie spędza mi snu z powiek. Przeciwnie. Uważam, że taki wstrząs zmotywuje dodatkowo zawodników – powiedział.mp, pap