Nowe informacje ws. Stefana W. Chciał opuścić województwo, bo rządziła tam Platforma

Dodano:
Stefan W. prowadzony do aresztu Źródło: X / @PomorskaPolicja
Dzień przed opuszczeniem zakładu karnego przez Stefana W., policja otrzymała notatkę od Służby Więziennej. Zapis rozmowy wychowawcy z 27-letniego wskazuje na to, że zabójca Pawła Adamowicza chciał opuścić województwo, ponieważ rządziła tam Platforma Obywatelska.

Do dokumentu dotarła redakcja tvn24.pl Wychowawca zakładu karnego Gdańsk-Przeróbka spotkał się dwukrotnie ze Stefanem W. Rozmawiali na początku grudnia, a drugie spotkanie miało miejsce pięć dni przed opuszczeniem więzienia przez 27-latka.

„Chciałbym, by Jarosław Kaczyński został dyktatorem”

Podczas pierwszego spotkania Stefan W. odmówił pomocy od administracji zakładu w poszukiwaniu miejsca noclegowego po opuszczeniu więzienia. Wtedy też krytykował funkcjonariuszy aresztu śledczego oraz policję. Druga rozmowa dotyczyła jego poglądów politycznych. Późniejszy zabójca prezydenta Gdańska stwierdził, że wyjedzie z województwa pomorskiego, ponieważ rządzi tam .

„Po opuszczeniu zakładu karnego zamierza udać się na lotnisko, a gdyby nie udało mu się kupić biletu na samolot, to uda się na dworzec PKP i wyjedzie do innego województwa, gdzie rządzi PiS, bo jest zwolennikiem -u, cyt. słowa skazanego »chciałbym, by  został dyktatorem«” – czytamy w notatce cytowanej przez tvn24.pl.

otrzymała notatki z rozmów ze Stefanem W., jednak odmawia na pytania dziennikarzy o to, czy zostały podjęte w tej sprawie jakieś działania. „Wszelkie pytania związane z tą sprawą proszę kierować do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Ze względu na toczące się śledztwo nie udzielamy dodatkowych informacji” – brzmi oświadczenie podpisane przez podkomisarza Michała Sienkiewicza z Zespołu Prasowego KWP w Gdańsku.

Mówił o próbach otrucia

Nowych informacji w sprawie Stefana W. dostarczył także portal wpolityce.pl. U mężczyzny już niemal trzy lata temu wykryto schizofrenię paranoidalną, a w diagnozie zaznaczono, że słyszy on „głosy”. Z kolei podczas zeznań opowiadał historie, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Co więcej, oskarżał Służbę Więzienną o próby otrucia go podczas pobytu za kratkami. Funkcjonariusze mieli robić to „podrzucając jaja tasiemca”. – Diagnoza z 2016 roku, a więc ostra schizofrenia paranoidalna, w pełni się potwierdza – powiedział informator portalu.

Źródło: TVN24 / wpolityce.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...