SLD zbierze 2 miliony podpisów
Joński uważa, że jest możliwe, iż w sumie zostanie zebranych prawie 2 mln podpisów i premier Donald Tusk nie będzie mógł "przejść obok tego obojętnie". - Będzie musiał zrozumieć, że w takiej sprawie to Polacy muszą się wypowiedzieć. Nie można wprowadzić wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia, bo nie ma ofert pracy dla osób powyżej 50. i 60. roku życia, jak również Polacy pracują najciężej w Europie. Często pracują po 10 i 12 godzin dziennie - mówił. Według niego nie można też przenosić do naszego kraju systemów obowiązujących we Francji czy Niemczech, ponieważ tam emerytury są dużo wyższe. Przypomniał, że SLD proponuje, aby o przejściu na emeryturę decydował staż pracy a nie wiek biologiczny. Według Sojuszu kobiety mogłyby przejść na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, a mężczyźni - 40 lat. - Ale oczywiście jesteśmy otwarci na dyskusję, gdyby taka miała miejsce - mówił.
Łodzianie poprą Sojusz?
SLD chce, by w referendum Polacy odpowiedzieli m.in. na pytanie, czy są za podwyższeniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. 9 lutego politycy i sympatycy Sojuszu będą zbierali podpisy w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim. 10 lutego - w Zgierzu, Pabianicach, Łasku, Zduńskiej Woli i Sieradzu. 11 lutego akcja zbierania podpisów przeprowadzona zostanie w Poznaniu. Joński zaznaczył, że w Łódzkiem SLD zamierza zebrać ponad 50 tys. podpisów. Zgodnie z prawem Sejm może postanowić o poddaniu pod referendum określonej sprawy z własnej inicjatywy, a także na wniosek Senatu, Rady Ministrów lub obywateli. Inicjatywa obywatelska musi być poparta przez co najmniej 500 tys. osób mających prawo udziału w referendum. Według konstytucji Sejm ma prawo zarządzić referendum ogólnokrajowe bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Wynik jest wiążący, jeśli w referendum wzięła udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
ja, PAP