Na piątek 10 maja rolnicy zapowiadają kolejny protest. Ma się on odbyć w Warszawie. Podczas konferencji prasowej Piotr Duda ujawnił nieco więcej szczegółów. – Spotykamy się na placu Zamkowym o 12, później wyruszamy przed siedzibę biura Komisji Europejskiej. Chcemy tam złożyć petycję z przekazem, że nie aprobujemy Zielonego Ładu. Następnie zmierzamy pod Sejm, jak marszałek Szymon Hołownia wyrazi zgodę to i jemu taką petycję wręczymy – wyliczał szef Solidarności.
Piotr Duda chce referendum ws. Zielonego Ładu
Piotr Duda zapowiedział, że w czasie demonstracji ma zostać zainaugurowana zbiórka podpisów pod wnioskiem o organizację ogólnokrajowego referendum. „Solidarność” chce zapytać Polaków o Zielony Ład. „Czy jest pani/pan za zobowiązaniem prezydenta RP, parlamentu RP, rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?” – w taki sposób ma zostać sformułowane pytanie.
Szef związkowców twierdzi, że realne jest zebranie pod wnioskiem co najmniej 12 milionów podpisów, ponieważ mniej więcej tylu Polaków brało udział w ostatnim referendum. – My te podpisy rzucimy pod nogi marszałkowi i niech decyduje, czy woli demokrację uśmiechniętą – zapowiedział.
Szef „Solidarności”: Będą tzw. zatrzymania obywatelskie
Przy okazji Piotr Duda wystosował apel do szefa MSWiA w związku zaplanowaną manifestacją rolników. – Niech policja nie prowokuje demonstrantów tak jak było to ostatnio. Niech funkcjonariusze nie będą w pełnym rynsztunku, wiem że są pewne procedury. Ale w 2012 i 2013 roku jak protestowaliśmy to wtedy, jak to teraz jest modne, policjanci byli uśmiechnięci – komentował.
Szef „Solidarności” zapowiedział, że z ich ramienia kilkaset osób będzie zabezpieczało przemarsz. – Nasze służby będą wyłapywać prowokatorów policyjnych, jeżeli tacy będą, będziemy dokonywać tak zwanych zatrzymań obywatelskich, jeżeli będzie potrzeba. My sobie nie pozwolimy, aby w tym dniu zadziało się coś złego. Chcemy pokojowo przeprowadzić tę demonstrację – próbował przekonywać.
Czytaj też:
Czesław Siekierski dla „Wprost”: Unia dała nam tak wiele. I raptem jesteśmy niezadowoleni, już jej nie kochamyCzytaj też:
Krwawy biznes w polskich lasach. Strzelają Niemcy, Belgowie, Francuzi. „Wszystko wytłukli”