Kowalczyk: Burza się rozpętała. Nie jestem naiwna

Kowalczyk: Burza się rozpętała. Nie jestem naiwna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Justyna Kowalczyk (FOT.TEDI/NEWSPIX.PL / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
"Miałam dać spokój. Ale nie mogę. Może innym razem" - napisała w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Justyna Kowalczyk.
Justyna Kowalczyk, jedna z najlepszych biegaczek narciarskich ostatniej dekady, cierpi na depresję. O swoich problemach dwukrotna złota medalistka olimpijska opowiedziała w wywiadzie. Przyznała, że straciła dziecko i leczy się z powodu depresji.

"Burza się rozpętała. Nie jestem naiwna. Doskonale wiedziałam, że tak będzie. Mechanizm działania mediów poznałam od kuchni już dawno. Za wszystkie słowa otuchy dziękuję. Za wszystkie próby pomocy również. A najbardziej za setki opowieści o podobnych problemach i kończące je w prawie każdym przypadku podziękowanie za odwagę" - pisze Kowalczyk.

Kowalczyk podkreśliła, że trzeba być odważnym, jednak często można być też bezsilnym i zdesperowanym. "Można myśleć co dalej, jak zostanie to przyjęte. Jak ludzie od teraz będą na mnie patrzeć. Co mądrzejsi mówią o wizerunku i o czymś tam jeszcze. Wiecie gdzie człowiek ma wizerunek, gdy nie chce jutra? No właśnie tam... Nikt kto nie balansował na granicy życia (nawet ją przekraczając) nigdy nie zrozumie" - zaznaczyła.

Złota medalistka przyznała, że po wywiadzie czuje się lepiej. "Tak, wielki ciężar właśnie spadł mi z barków. Nie, nie uzdrowiłam się. Ale mam nadzieję, że wykonałam choć mały kroczek w tym kierunku" - podkreśliła.

"Przegląd Sportowy"