Copolla i Scorsese deprecjonują filmy Marvela. James Gunn ośmieszył ich stanowisko

Copolla i Scorsese deprecjonują filmy Marvela. James Gunn ośmieszył ich stanowisko

James Gunn (w środku) oraz obsada "Strażników Galaktyki"
James Gunn (w środku) oraz obsada "Strażników Galaktyki" Źródło: Newspix.pl / WENN
Martin Scorsese powiedział, że filmy Marvela „to nie kino”. Francis Ford Coppola dodał od siebie, że to zbyt mile określenie i superbohaterskie produkcje nazwał zbiorczo „nędznymi”. Odpowiedział im James Gunn, jeden z twórców ekranizacji dzieł Marvel Comics.

Scorsese i Copolla to żywe legendy kina – razem posiadają aż 6 Oscarów i 20 nominacji. James Gunn przy nich jest w tym świecie niemal nikim. Jego najbardziej znane dzieła to „Strażnicy Galaktyki”, „Movie 43” i... „Strażnicy Galaktyki 2”. Zestawienie takiego dorobku z filmami „Taksówkarz”, „Ojciec chrzestny”, „Czas apokalipsy” czy „Chłopcy z ferajny” niejednego twórcę mogłoby doprowadzić do poważnego załamania wiary we własną pracę.

James Gunn mógł zwątpić w siebie tym bardziej, że obaj wielcy reżyserzy skrytykowali także jego pracę. Scorsese stwierdził, że filmy Marvela „to nie kino”, a Copolla dodał, że nie rozumie potrzeby ciągłego oglądania „tego samego filmu”, nazywając produkcje spod znaku MCU „niegodziwymi”. Twórca „Strażnikow Galaktyki” odpowiedział im w dłuższej wiadomości na Instagramie.

Na czym nudził się dziadek Gunna

„Wielu naszych dziadków sądziło, że wszystkie filmy gangsterskie są takie same, często nazywając je »niegodziwymi«. Niektórzy z naszych pradziadków to samo myśleli o westernach i wierzyli, że filmy Johna Forda, Sama Peckinpaha i Sergio Leone były dokładnie takie same. Pamiętam, jak zachwycałem się przy moim dziadku »Gwiezdnymi Wojnami«. Odpowiedział słowami: »Oglądałem, kiedy jeszcze mówili na to 2001 i chłopcze, ależ się wynudziłem!«” – pisał reżyser.

„Superbohaterowie to po prostu dzisiejsze przygody gangsterów, kowbojów, kosmonautów. Niektóre z tych filmów są okropne, niektóre piękne. Podobnie jak westerny i filmy gangsterskie (a przede wszystkim FILMY po prostu), nie każdy będzie w stanie je docenić, nawet niektórzy geniusze. I jest to w porządku <3” – zakończył swój wywód.

Rufallo i Ramsey również punktują

Podobnego argumentu na swoim Twitterze użył też Mark Ruffalo, odtwórca roli Hulka. Przypomniał, że jeszcze nie tak dawno wielu ludzi uważało, że hip-hop czy rock and roll to „niegodziwa” muzyka. Z kolei Peter Ramsey, jeden z twórców świetnie ocenianej animacji „Spider-Man Uniwersum” przypomniał, że Copolla w rozmowie z nim bardzo chwalił ten konkretny film.

instagramCzytaj też:
Deadpool 3 będzie częścią MCU? Ryan Reynolds odwiedził Marvel Studios
Czytaj też:
Rankingów superbohaterów Marvel Cinematic Universe. Pierwsze miejsce was zaskoczy
Czytaj też:
Spider-Man jednak pozostanie w MCU. Sony porozumiało się z Disneyem

Opracował:
Źródło: indiewire.com