Grzegorz Proksa: nie mam czasu na regenerację, ale musze walczyć

Grzegorz Proksa: nie mam czasu na regenerację, ale musze walczyć

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Mam lekki przesyt boksu, ale wierzę, że stawka pojedynku mnie uskrzydli i sprawi jakbym znowu miał 20 lat - powiedział Grzegorz Proksa, który 1 września będzie walczył z mistrzem świata federacji WBA w wadze średniej Kazachem Gennadijem Gołowkinem.

Piątek będzie dla Proksy ostatnim dniem długich i wyczerpujących sparingów. Od poniedziałku treningi będą lżejsze.

- Jeden z moich sparingpartnerów doznał rozcięcia łuku brwiowego i nie wiem, czy będzie dalej uczestniczył w moich przygotowaniach. Żałuję jednak poprzedniego rywala, z którym stoczyłem sparingi, ponieważ bardzo przypominał Gołowkina. Niestety z powodu kontuzji musiał wyjechać. Nie zamykamy się jednak na jeden styl boksowania, ponieważ chcę być gotowy na każdą ewentualność - przyznał Proksa.

Siódmego lipca polski pięściarz pokonał Brytyjczyka Kerry Hope'a i odzyskał tytuł mistrza Europy. Kilka dni po tej walce przyjął propozycję walki z Gołowkinem.

- Owszem, nie miałem czasu, aby odpowiednio się zregenerować. Teraz jednak nie ma co gdybać, bo już podjąłem rękawicę. Jeżeli przegram, będzie czas na wyciągnięcie wniosków. Jednak w przypadku zwycięstwa wszyscy będziemy pili szampana - powiedział pięściarz pochodzący z Węgierskiej Górki.

Niepokonany Gołowkin (23 zwycięstwa, w tym 20 przed czasem) z powodzeniem broni mistrzowskiego pasa od dwóch lat.

- Mentalnie na pewno bardzo mu to pomaga, ponieważ dodaje mu pewności siebie. Poza tym jego zaletą jest duża siła ciosu, a jego styl walki jest agresywny. Należy też zwrócić uwagę, że to bardzo inteligentny zawodnik, który szybko potrafi wyciągać wnioski z wydarzeń na ringu - ocenił Proksa.

Walka odbędzie się 1 września w amerykańskim mieście Verona w stanie Nowy Jork. - Od przyszłego tygodnia będę szukał świeżości. W okresie treningowym jestem już dziewiąty miesiąc i mam lekki przesyt boksu. Do USA wylecę w następną sobotę - na tydzień przed pojedynkiem. Nie obawiam się problemów z aklimatyzacją. Liczę, że stawka pojedynku mnie uskrzydli i odmłodzi sprawiając, że będę się czuł jakbym znów miał 20 lat - przyznał 27-letni pięściarz.

mp, pap