Gemini, podobnie jak wiele innych modeli, ma się uczyć w taki sposób, aby unikać niebezpiecznych czy nienawistnych treści, a także wprowadzać różnorodność w swoje treści. Niemniej jednak użytkownicy zgłaszają, że model ten przesadnie skupia się na generowaniu obrazów kobiet i osób o kolorze skóry inny niż biały, co prowadzi do nieprecyzyjnych obrazów historycznych.
Google ma problem z AI. Gemini w ogniu krytyki
Na przykład, niektórzy internauci zauważyli, że Gemini przedstawia kobiety i osoby o odmiennym kolorze skóry w kontekstach historycznych, które nie są adekwatne, takie jak wizerunki wikingów czy niemieckich żołnierzy z II wojny światowej. Google, reagując na te kontrowersje, ogłosił tymczasowe wstrzymanie generowania obrazów ludzi przez model Gemini. Firma zapewniła również, że pracuje nad ulepszeniem algorytmu, aby wyeliminować błędy tego rodzaju.
Model Gemini został opisany przez Google jako ich „największy, najbardziej zdolny i najbardziej ogólny” system sztucznej inteligencji, ale mimo to nie uniknął problemów związanych z przedstawieniem różnorodności. Z tego powodu firma zdecydowała się na czasowe zawieszenie generowania obrazów ludzi, aby móc wprowadzić poprawki i wydać ulepszoną wersję modelu.
Problemy sztucznej inteligencji
Nie tylko Google zmaga się z wyzwaniami związanymi z generatywnymi modelami sztucznej inteligencji. Inne firmy takie jak OpenAI czy Meta również doświadczają podobnych problemów. Dlatego ważne jest, aby firmy te kontynuowały prace nad poprawą swoich algorytmów oraz dbały o to, aby ich produkty były jak najbardziej zróżnicowane i pozbawione uprzedzeń.
Dążenie do poprawy jakości generowanych treści i eliminacji błędów oraz uprzedzeń staje się coraz bardziej istotne szczególnie dzisiaj, gdzie sztuczna inteligencja odgrywa coraz większą rolę w tworzeniu i przetwarzaniu informacji. Ostatecznie, kwestie związane z różnorodnością i dokładnością są kluczowe dla sukcesu i zaufania do tych technologii w społeczeństwie.
Czytaj też:
Dramatyczny atak rekina. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitalaCzytaj też:
Hotele walczą z platformą booking.com. Grozi jej ogromna kara