O co tak naprawdę chodzi w golfie? Po prostu – trzeba umieścić piłkę w specjalnych otworach w ziemi. Piłkę należy uderzać przystosowanymi do tego kijami, a rozgrywka golfowa polega na tym, aby jak najmniejszą liczbą uderzeń umieszczać piłkę kolejno w wyznaczonych dołkach. Stereotypowy golfista to angielski dżentelmen niespiesznie przechadzający się po polu golfowym, odziany w elegancki strój. Ale fakty przeczą stereotypom. Znakomitym dowodem na to, że golf to niekoniecznie sport dla wąskiej grupy zawodników, jest jego popularność w Skandynawii, gdzie jest to ulubiona rozrywka rodzinna wielu osób. Jan Ove Tangen z Wyższej Szkoły Sportu i Rekreacji w Telemarku w Norwegii wyliczył nawet, że dzięki grze w golfa norweski rząd oszczędza równowartość 100 mld zł rocznie! Jak to możliwe? Tangen policzył, że tyle kosztowałoby leczenie chorób, których Norwegowie unikają właśnie dzięki regularnej grze w golfa (według szacunków ten sport uprawia tu aż 80 proc. rodzin).
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.