Rząd Tuska musi zdecydować, co z „unijną bramą” dla chińskich towarów. Małaszewicze nie mają szczęścia

Rząd Tuska musi zdecydować, co z „unijną bramą” dla chińskich towarów. Małaszewicze nie mają szczęścia

Pociąg towarowy, zdjęcie ilustracyjne
Pociąg towarowy, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / foras05
Port przeładunkowy w Małaszewiczach jest jedną z najważniejszych „unijnych bram” kolejowego Nowego Jedwabnego Szlaku, który łączy Europę z Chinami. Planowana jest jego rozbudowa, ale ta napotyka na kolejne trudności. Rząd Donalda Tuska będzie musiał zdecydować, co z inwestycją zaplanowaną przez poprzedników.

Niepozorny do niedawna kolejowy Rejon Przeładunkowy Małaszewicze znajdujący się przy polsko-białoruskiej granicy może stać się ważnym punktem handlowym dla całej Europy. Ma tu powstać wielki obiekt, który będzie obsługiwał towary przewożone z Chin.

Małaszewicze, polska brama do handlu z Chinami

Terminal znajduje się zaledwie kilka kilometrów od przejścia w Terespolu, które z kolei leży na Kolejowym Korytarzu Towarowym nr 8 na linii Morze Północne – Morze Bałtyckie i biegnie od Antwerpii przez m.in. Berlin, Warszawę, Terespol, granicę polsko-białoruską/Kowno, Rygę, Tallin/ Falkenberg, Pragę i Katowice.

Terminal ten obsługuje również ładunki na Nowym Jedwabnym Szlaku, czyli trasie handlowej zainicjowanej przez chińskiego prezydenta XI Jinpinga prawie 10 lat temu. Liczba ładunków przewożonych drogą lądową z Chin rośnie tak szybko, że pojawiła się konieczność rozbudowy terminala w Małaszewiczach.

Przebudowa ma potroić przepustowość portu. Najbardziej przysłużyć się temu ma remont torów, po którym będą mogły być odprawiane pociągi o długości ponad kilometra w układzie szerokotorowym (rozstaw szyn: 1520 mm) oraz 750 m w układzie normalnotorowym (rozstaw szyn: 1435 mm). Port obecnie obsługuje do 16 par pociągów dziennie, a po rozbudowie ma to być od 35 do 55 par.

Nie wiadomo jednak, kiedy rozpoczną się fizyczne prace. Cargotor, zarządca infrastruktury kolejowej w Polsce, ogłosił przetarg a rozbudowę w lipcu 2022 r., a termin składania wniosków o dopuszczenie do postępowania zaplanowano na sierpień. Kilkakrotnie ten termin już przesunięto.

Port w Małaszewiczach. Znów przesunięto pierwszy ważny przetarg

Zgodnie z przedostatnią zmianą, wnioski o dopuszczenie do postępowania miały być składane na początku grudnia 2023 r. Ten termin jednak znów przesunięto – na czerwiec 2024 r.

Rozbudowę portu w Małaszewiczach można zaliczyć do wielkich inwestycji rządu Prawa i Sprawiedliwości – wprawdzie nie tak medialnych jak CPK czy przebudowę Mierzei Wiślanej, niemniej to w poprzednim rządzie pojawił się taki pomysł. Z dylematem „co dalej” zmierzy się nowa ekipa rządząca, bo w ostatnich kwartałach słabnie wymiana handlowa między Europą a Chinami.

Twarde dane pokazują, że w Małaszewiczach w okresie styczeń-październik 2023 r. przeładowano 2944 kontenery zmierzające do Chin – to spadek rok do roku oblisko 72 proc. Kontenerów wysłanych z Państwa Środka do Polski obsłużono prawie 93 tys., czyli o ponad 35 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2022 r.

Mniej chińskich towarów jedzie przez Rosję

Można by wysnuć wniosek, że ten konkretny port przestał cieszyć się popularnością, ale nie: w ogóle spada liczba kontenerów z chińskimi produktami, które trafiają do Europy Nowym Jedwabnym Szlakiem. Serwis money.pl przytacza dane, z których wynika, że w ciągu roku z ChRL wysłano bezpośrednio do portów w Niemczech i Holandii o 82 proc. kontenerów mniej.

Za spadek ten odpowiada wojna w Ukrainie i ryzyko nałożenia kolejnych sankcji na Białoruś i Rosję, przez które przebiega szlak. W najgorszym wariancie zamówienie mogłyby ni dotrzeć do odbiorców lub ich cena bardzo by wzrosła. Ponadto trudno znaleźć ubezpieczyciela, który weźmie na siebie ryzyko uszkodzenia towarów przejeżdżających przez Federację Rosyjską, a więc narażonych na atak wojsk ukraińskich.

Czytaj też:
Kto ośmieszył CPK? Ekspert przekonuje, że mimo wszystko projekt trzeba kontynuować
Czytaj też:
Pandemia wywróciła zasady handlu. Chiny z najgorszymi danymi od trzech lat

Opracowała:
Źródło: money.pl / Wprost