Unia Pracy zamierza wprowadzić do ustawy o PIT przepisy zmniejszające obciążenia podatkowe osób najgorzej zarabiających. Polegają one na wprowadzeniu regresywnej kwoty wolnej - tzn. kwoty, która zmniejsza się wraz ze wzrostem dochodu. Podatnik zarabiający mało miałby dużą kwotę wolną, czyli mniejszy podatek lub w ogóle by go nie płacił. Z kolei osoby o wysokich dochodach miałyby kwotę wolną niższą lub nie miałyby jej wcale.
Według symulacji przytaczanych przez przedstawicieli Unii Pracy - straty, jakie poniósłby z tego tytułu budżet państwa to ok. 1,5 - 2 mld zł. "Trzeba mieć jednak świadomość, że to swoisty odpowiednik dotacji dla najbiedniejszych. Ponadto, jeżeli ludzie będą mieli te pieniądze, wzrośnie popyt na rynku" - powiedział podczas konferencji prasowej senator Gierek.
W ustawie o CIT Unia Pracy proponuje uzależnienie obniżki podatku od dokonanych inwestycji. Obniżenie podatku CIT dla wszystkich nie jest według UP właściwym rozwiązaniem. Firma nie inwestująca, zwalniająca pracowników, nie skorzystałaby dzięki tej zmianie z mniejszego podatku, natomiast mniejszy podatek mogłaby płacić firma inwestująca i tworząca nowe miejsca pracy.
rp, pap