Afera wokół miliardowej straty PKN Orlen. Samer A. zabrał głos

Afera wokół miliardowej straty PKN Orlen. Samer A. zabrał głos

Orlen
Orlen Źródło:Shutterstock / MOZCO Mateusz Szymanski
Pochodzący z Libanu biznesmen Samer A. zapewnia, że służby wewnętrzne Orlenu zweryfikowały go pozytywnie przed nawiązaniem współpracy. Onet informował wcześniej, że ci sami eksperci ostrzegali Daniela Obajtka przed współpracą z nim.

W poniedziałek portal Onet poinformował, że wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały byłego szefa PKN Orlen Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah.

Samer A. jest podejrzany o udział w karuzeli VAT, czyli wyłudzeniach podatkowych. Z kolei jego zastępcę Marcina Otfinowskiego opisano jako „zamieszanego w afery korupcyjne i piramidy finansowe badane przez CBA”. Innym ryzykiem były „nieproporcjonalnie wysokie wynagrodzenia dla managerów OTS (Orlen Trading Switzerland – red.), ustalane na podstawie średniej zarobków na podobnych stanowiskach w bogatej Szwajcarii”.

To właśnie Samerowi A. powierzono kierowanie OTS, spółką handlową należącą do Orlenu. W związku z działalnością spółki córki koncern miał stracić 1,6 mld zł.

Służby ostrzegały Daniela Obajtka? Samer A. odniósł się do zarzutów.

Pochodzący z Libanu biznesmen został zapytany o sprawę przez RMF FM.

– Nigdy nie otrzymałem żadnych zarzutów wobec mnie z prokuratury. To, co publikuje prasa, jest motywowane politycznie – powiedział stacji. Przekonywał też, że jeszcze przed nawiązaniem współpracy z Orlenem pracował też dla innych światowych gigantów, a wewnętrzne służby tych spółek zweryfikowały go pozytywnie. Tak miało być także w przypadku polskiego koncernu paliwowego.

– Aplikowałem jak wszyscy do koncernu, zweryfikowało mnie biuro bezpieczeństwa Orlenu. Teraz twierdzą, że przygotowali notatkę, ale nie jest to prawda – mówił.

Zaprzeczył, że jest powiązany z libańskim Hezbollahem. W odniesieniu do wpisu Donalda Tuska na jego temat, stwierdził, że premier został wprowadzony w błąd. –Jeśli celują w Daniela Obajtka, dlaczego robią to za moim pośrednictwem? – pytał w rozmowie z RMF FM.

Sprawą Orlen Trader Switzerland zajmie się Prokuratura Regionalna w Warszawie. Prokurator Małgorzata Adamajtys podczas konferencji prasowej przekazała, że „osoba, która stała na czele spółki, jako prezes zarządu OTS, nie powinna się w ogóle na czele tej spółki się znaleźć”. Podkreśliła, że „sprawa jest traktowana bardzo poważnie w prokuraturze, została wszczęta w ubiegłym tygodniu, a w poniedziałek wpłynie szereg dokumentów z Orlenu, które będą weryfikowane”.

Czytaj też:
Daniel Obajtek przebywa za granicą. Wybrał zadziwiający kierunek
Czytaj też:
Przeszukania w domu Obajtka. Prokuratura prowadzi trzy postępowania ws. Orlenu

Źródło: RMF24, WPROST.pl