APD został wprowadzony w 1994 r. jako tzw. "zielony podatek", mający na celu ograniczenie emisji CO2, ale szybko stał się ważnym źródłem wpływów podatkowych rządu. Przychód z niego sięgnie 3,8 mld funtów do 2015 r. (co odpowiada ok. 10 proc. brytyjskiego budżetu na obronę - przyp. red.).
Początkowa stawka podatku wynosiła 5 funtów na trasach europejskich i 10 funtów na pozaeuropejskich, ale od początku systematycznie rośnie. Podatek jest automatycznie wliczany w cenę biletu. Rząd proponował zastąpienie podatku od pasażera podatkiem od samolotu, ale linie lotnicze nie chciały przystać na to rozwiązanie.
APD (Airport Passenger Duty) nie jest jedynym podatkiem nakładanym przez europejskie rządy na przewoźników. Rząd Niemiec wprowadził ostatnio nowy podatek turystyczny w wysokości 8 euro. Wywołało to negatywną reakcję Ryanairu, który ogłosił o redukcji o 30 proc. lotów na lotnisko Frankfurt-Hahn, począwszy od lata 2011 r. Od 10 stycznia 2011 r. Ryanair zlikwidował loty na 9 trasach z lotniska Frankfurt-Hahn m. in. do Gdańska, Wrocławia i Pragi.
pap, ps