Hajto chce się bić za Jagiellonię

Hajto chce się bić za Jagiellonię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Hajto (fot. MICHAL NOWAK / NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
- Za Jagiellonię, za ten zespół, który buduję, jestem gotów wyjść na ulicę i się bić - mówi w "Przeglądzie Sportowym" trener zespołu, Tomasz Hajto.
Były obrońca jest związany z Jagiellonią kontraktem do 30 czerwca i zapowiada, że będzie walczył o jak najwyższą lokatę swojego zespołu na koniec sezonu. Hajcie nie pomagają jednak anonimowe donosy o konfliktach wewnątrz zespołu.

- Anonimowe wypowiedzi niech sobie wszyscy schowają do kieszeni. Jak ktoś ma jaja niech powie to pod nazwiskiem. Takie donosy to wyraz chorych kompleksów informatora. Jeśli chce coś powiedzieć, niech podejdzie do mnie w klubie i powie to prosto w twarz. Dla mnie taki człowieka to śmieć. Mówi coś za plecami, a nie powie tego wprost. Za Jagiellonię, za ten zespół, który buduję, jestem gotów wyjść na ulicę i się bić - mówi Hajto.

- Ludzie nie potrafią nas rzeczowo i merytorycznie ocenić. Wszyscy chcą zwycięstw, europejskich pucharów - twierdzi szkoleniowiec. - A rzeczywistość jest trudna. Zakładam się o wszystko, co mam i zarobię w przyszłości, że obecnie Piast Gliwice ma o kilka milionów większy budżet od nas. Mają piękny nowy stadion, a trener komfort pracy. Nikt mu nie robi jakiegoś sztucznego ciśnienia. Ja przez to, że nazywam się Hajto mam cały czas pod górkę. Wszyscy jednak zapominają, że ja już nie gram. Jestem trenerem, a nie piłkarzem - przypomina.

pr, "Przegląd Sportowy"