Sir Jan

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kabaret Jana Pietrzaka nie jest do robienia min, ale do zabierania głosu w ważnych sprawach publicznych
Socjalizm - nie, wypaczenia - tak!" - wołał ze sceny Jan Pietrzak. I komunizm (czyli wypaczenia) rzeczywiście upadł. Natomiast Kabaret pod Egidą trwa - nieprzerwanie od 40 lat. To znacznie dłużej niż niezwyciężony Układ Warszawski. Pan Janek zaś - szacowny siedemdziesięciolatek - ciągle działa "w służbie narodu i kabaretu".

Pod egidą Trójki i estrady
- Żarty i wygłupy to jedynie sposób mówienia o tym, co naprawdę istotne. Kabaret nie jest do robienia min, ale do zabierania głosu w ważnych sprawach publicznych. Moją ambicją było zawsze robienie takiego właśnie kabaretu. O polityce mówiłem uczciwie, niezależnie i własnym głosem - głosi swoje kredo Jan Pietrzak. Kiedyś w jednym z monologów tłumaczył: "Przed wojną zapytano poetę Leopolda Staffa, dlaczego pisze wiersze wyłącznie o słoneczku, miłości, skowronkach, stokrotkach, a nie zajmuje się ważnymi sprawami społecznymi, politycznymi. A on na to odpowiedział, że od tych spraw to ma Piłsudskiego. Po wojnie nie do pomyślenia!".
Więcej możesz przeczytać w 15/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 15/2007 (1268)