Wrocław Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żaden naród nie ma wyłącznych praw do historii Wrocławia


Gdańszczanie mają żal do Normana Daviesa. Namawiali go, by napisał książkę o ich mieście, ale autor historycznych bestsellerów wybrał stolicę Dolnego Śląska. Jego zdaniem, Wrocław to idealny "mikrokosmos Europy Środkowej".

Fredro zostaje Piastem
Walijskiego naukowca zawsze fascynowało zjawisko wielokulturowości, przymierzał się do opracowania monografii któregoś z wielkich europejskich miast pogranicza, ale myślał raczej o Strasburgu lub Lwowie. Do Wrocławia przekonał go argument, że obiektywnej historii tego grodu nie może napisać ani Polak, ani Niemiec. Do niedawna badanie przeszłości ziem odzyskanych przypominało spacer po polu minowym. W PRL obowiązywał mit piastowski. Dzieje Śląska przedstawiano jako trwającą tysiąc lat walkę z germańskim żywiołem, ostatecznie wygraną z pomocą bratniej Armii Czerwonej. Podkreślano, że to tutaj zapisano pierwsze zdanie w języku staropolskim ("Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj"). Jednocześnie intensywnie zacierano ślady niemczyzny, paląc książki napisane gotykiem, zamieniając stare cmentarze na parki i tynkując pruskie mury.
We Wrocławiu żywy był też mit lwowski, zgodnie z którym ziemie na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej były rekompensatą za utracone kresy. Symbolem tej geopolitycznej transakcji było sprowadzenie ze Lwowa części zbiorów Ossolineum oraz pomnika Aleksandra Fredry. Mimo powtarzania propagandowych zaklęć nowi gospodarze miasta nad Odrą nie czuli się zbyt pewnie. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć rozbieranie kamienic w śródmieściu i wywożenie cegieł na odbudowę Warszawy? W trwałość nowej granicy tak naprawdę zaczęto wierzyć dopiero w 1970 r., po podpisaniu układu normalizacyjnego z Republiką Federalną Niemiec.

Festung Breslau
Dla większości Niemców Wrocław (a raczej Breslau) był tematem niewygodnym. Kojarzył się z Hitlerem, wojenną katastrofą i przejściami, o których chcieli jak najszybciej zapomnieć. Próby podjęcia poważnej debaty nad przeszłością z reguły były ucinane w imię Realpolitik.
Norman Davies ma wprawę we wkładaniu kija w mrowisko. "Wyspy", jego poprzednia książka (polski przekład ukaże się jesienią), zbulwersowała wielu Brytyjczyków, bo autor przepowiedział w niej rychły rozpad Zjednoczonego Królestwa. "Mikrokosmos" skandalu raczej nie wywoła, ale może wywołać dyskusję. Walijski historyk i jego były student Roger Moorhouse nikomu się nie podlizują. Breslauerom przypominają, z jakim entuzjazmem nad Odrą witano führera (na początku lat 30. NSDAP osiągała tu najlepsze w Niemczech wyniki wyborcze), wrocławianom - powojenny szaber (stolicę Dolnego Śląska nazywano wówczas "siedliskiem najgorszych mętów") i komunistyczne spędy.
Davies jest bezlitosny wobec mitu piastowskiego. Podkreśla, że przed rokiem 1945 Polaków we Wrocławiu niemal nie było i slogan o powrocie do macierzy należy włożyć między bajki. Davies wie też, jak stopniować napięcie. Książka rozpoczyna się od opisu słynnego osiemdziesięciodniowego oblężenia, które obróciło miasto w stos gruzów (choć ostatnio coraz głośniej mówi się, że wiele budynków czerwonoarmiści spalili już po kapitulacji, chcąc zatrzeć ślady rabunku). Na przekór polskim historykom, w czambuł potępiającym decyzję o przekształceniu Wrocławia w twierdzę, Davies uważa, że miała ona sens polityczny i militarny. O tym, że autor "Europy" jest tęgim stylistą, nie wypada nawet przypominać. Kto inny, opisując uroczystą mszę z okazji tysiąclecia "miasta i biskupstwa", odważyłby się wspomnieć, że jeden z kardynałów zasnął, a niespodziewany dzwonek telefonu komórkowego "wprawił w popłoch szeregi biskupów"? Czasami ponosi go temperament, na przykład gdy sugeruje, że gdyby Churchill pozostał dłużej na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii, dopilnowałby wytyczenia granicy na Odrze i Nysie Kłodzkiej (a nie Łużyckiej), a wtedy Polakom dostałyby się tylko przedmieścia Breslau.

Wrocław wielu narodów
Davies udowadnia, że żadna nacja nie ma wyłącznych praw do historii Wrocławia. Przypomina burzliwe dzieje miejscowej gminy żydowskiej. Wywodziła się z niej Edyta Stein, późniejsza święta katolicka, i noblista Fritz Haber, zwany Doktorem Śmierć, bo pracował nad bronią chemiczną i cyklonem B. Jego żona, także chemiczka, nie mogąc tego znieść, popełniła samobójstwo. Mało kto wie, że właśnie we Wrocławiu odnaleziono najstarszą w Polsce macewę (pochodziła z 1203 r.). Równie często umyka naszej uwadze to, że przez ponad czterysta lat Dolny Śląsk był częścią królestwa Czech. Wbrew potocznej opinii kamienie wrocławskie mówią więc nie tylko po polsku i niemiecku.

W stronę Expo
Książka ukazała się w trzech wersjach językowych. Wydawcy z Polski i Wielkiej Brytanii zaakceptowali tytuł "Mikrokos-mos", choć z powodu słynnego francuskiego filmu wielu osobom to słowo kojarzy się z owadami. Niemcy woleli "Kwiat Europy" (tak nazwał Wrocław pewien XVII-wieczny poeta).
Brytyjscy krytycy przyjęli książkę życzliwie. Jedynie recenzent "The Times" utyskiwał na nadmiar szczegółów i styl, nie tak lekki jak w "Europie".
Polscy historycy zazdroszczą Walijczykowi powodzenia. Może dlatego chętnie wytykają mu uproszczenia i drobne pomyłki, nieuniknione przecież w syntezach pióra jednego autora. Dobrych książek o dziejach miasta Edyty Stein i Tadeusza Różewicza ukazało się w minionej dekadzie sporo. Niemal równocześnie z "Mikrokosmosem" trafiła na lady księgarskie dziewięciusetstronicowa "Historia Wrocławia" - trzytomowe dzieło historyków związanych z miejscowym uniwersytetem. Praca Daviesa i Moorhousea ma "tylko" 600 stron, ale to ona zostanie wykorzystana w promowaniu Wrocławia jako miasta ubiegającego się o prawo zorganizowania Expo 2010. Wcześniej jednak sięgną po nią czytelnicy, ciekawi odkłamanych dziejów "modelowego miasta środkowoeuropejskiego", z jego etnicznym przemieszaniem, częstymi zmianami przynależności państwowej i podwójną dawką totalitaryzmu zaaplikowaną mu w XX wieku.


Lwów i Breslau
Rozmowa z Normanem Daviesem
Wiesław Chełminiak: Wrocław i Breslau to dwa zupełnie inne miasta - trudno chyba w tym wypadku mówić o historycznej ciągłości?
Norman Davies: Lwowianie nosili w sobie pamięć kresów, a wypędzeni Niemcy - pamięć Breslau. W pewnym sensie powojenny Wrocław jest więc kontynuacją nie Breslau, tylko Lwowa. Uważam dzisiejszy Wrocław za wielkie osiągnięcie integracji ludzi wykorzenionych, przybyłych ze wszystkich stron Polski. Ale ten proces trwał dwa pokolenia.
- Po 1945 r. Wrocław miał dwa mity: lwowski i piastowski. Oba są już martwe?
- Nie są martwe, ale nie mają tej żywotności co kiedyś. Teraz wyglądają nieco absurdalnie, ale w warunkach powojennych były bardzo potrzebne zdezorientowanym masom.
- "Mikrokosmos" powstał na zamówienie władz Wrocławia, ale nie przypomina laurki.
- Każda moja książka jest kijem włożonym w mrowisko. Jednym z obowiązków historyka jest prowokować do myślenia.
- O jakich innych miastach chętnie by pan napisał książkę?
- O Lwowie, Wilnie, Kaliningradzie, Trieście, Strasburgu i Cardiff.


Jestem breslauerem Jestem wrocławianinem
Święta Jadwiga (Hedwig von Andechs-Meranien, 1174-1243)
Patronka Śląska, słynna z dobroczynności. Żona księcia wrocławskiego Henryka Brodatego. Zanim ślubowała czystość, mieli siedmioro dzieci.

Ferdinand Lassalle (1825-1864)
Teoretyk socjalizmu. Syn bogatego żydowskiego kupca tekstylnego z Wrocławia. Współtwórca i pierwszy przywódca niemieckiej partii socjalistycznej. Zginął w pojedynku. Do jego grobu na starym wrocławskim cmentarzu żydowskim pielgrzymują politycy SPD.

Paul Ehrlich (1854-1915)
Bakteriolog, pionier immunologii, twórca chemioterapii. Urodzony w Strzelinie, uczył się i studiował we Wrocławiu. W 1908 r. dostał Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Sławę przyniosło mu wynalezienie leku zwalczającego kiłę.

Gerhart Hauptmann (1862-1946)
Dramatopisarz. Syn właściciela gospody w Szczawnie Zdroju. Uczył się i studiował we Wrocławiu. "Tkaczy", swój najbardziej znany utwór, napisał w niemieckim dialekcie dolnośląskim. Laureat literackiej Nagrody Nobla w 1912 r.

Alois Alzheimer (1864-1915)
Lekarz psychiatra. Pracował we wrocławskiej klinice uniwersyteckiej. Znany przede wszystkim jako odkrywca schorzenia polegającego na zwyrodnieniu i zaniku kory mózgowej, które nazwano jego imieniem.

Max Born (1882-1970)
Fizyk teoretyk, współtwórca mechaniki kwantowej. Urodził się we Wrocławiu. Wykładał w Berlinie, Getyndze, Frankfurcie i Edynburgu. W 1954 r. otrzymał Nagrodę Nobla za interpretację funkcji falowej.

Edyta Stein (1891-1942)
Filozof. Urodziła się we Wrocławiu w rodzinie żydowskiej. Przeszła na katolicyzm i wstąpiła do klasztoru karmelitanek. Zginęła w Oświęcimiu. W 1998 r. została kanonizowana, jest patronką Europy.
Hugo Steinhaus (1887-1972)
Matematyk, profesor uniwersytetu we Lwowie, współtwórca lwowskiej szkoły matematyki. Przez ponad 20 lat po wojnie mieszkał we Wrocławiu i czuł się wrocławianinem. W latach 60. wykładał na University of Notre Dame w stanie Indiana i University of Sussex.

Henryk Tomaszewski (1919-2001)
Reżyser, choreograf, tancerz, twórca polskiej szkoły pantomimy. W 1956 r. założył Studium Pantomimy we Wrocławiu, przekształcone później we Wrocławski Teatr Pantomimy.

Jerzy Grotowski (1933-1999)
Reżyser teatralny, jeden z najsłynniejszych teoretyków sztuki teatralnej. Stworzył Teatr Laboratorium, który od 1965 r. działał we Wrocławiu. Był trzecim w historii Polakiem związanym z katedrą CollŻge de France. Do dziś we Wrocławiu działa Ośrodek Badań Twórczości Jerzego Grotowskiego i Poszukiwań Teatralno-Kulturowych.

Tadeusz Różewicz
Poeta, dramaturg, eseista. Autor takich dramatów, jak "Kartoteka", "Stara kobieta wysiaduje", "Białe małżeństwo", "Na czworakach", "Do piachu". Jest doktorem honoris causa pięciu uniwersytetów, laureatem nagrody Nike.

Jan Miodek
Profesor i dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Członek Komitetu Językoznawstwa PAN oraz Rady Języka Polskiego. Prowadzi telewizyjny program "Ojczyzna polszczyzna".

Leon Kieres
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Autor ponad 140 publikacji. Od 1990 r. działał w samorządzie (był radnym Wrocławia, przewodniczącym prezydium sejmiku samorządowego).

Henryk Gulbinowicz
Kardynał metropolita wrocławski. Profesor teologii moralnej. Jest autorem prac teologicznych, a także historycznych dotyczących ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Nie przyjmuje odznaczeń i nagród.
Więcej możesz przeczytać w 21/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.