W połowie mężczyźni

W połowie mężczyźni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wśród nieoczekiwanych konsekwencji II wojny światowej jedna ma posmak wyraźnie ironiczny
Wszechobecność estrogenów wywołała epidemię zniewieścienia!

Oto duża część nowoczesnej broni chemicznej, która wówczas przyczyniła się do zwycięstwa, dziś swoich twórców odziera z męskości. DDT zrzucane z bombowców nad wyspami Pacyfiku zabijało agresywne owady, żeby chronić żołnierzy. Niektóre herbicydy wykorzystano jako gazy trujące. Jeszcze innymi niszczono zasiewy wroga. Po zakończeniu wojny znaczna liczba tych morderczych związków znalazła zastosowanie w życiu codziennym. Z paradoksalnym efektem - powodują zniewieścienie mężczyzn" - twierdzi Sandra Steingraber, biolog z Uniwersytetu Michigan.


Zginął co drugi plemnik
Przeciętny trzydziestoletni mężczyzna w krajach uprzemysłowionych ma o połowę mniej plemników w mililitrze spermy niż miał jego ojciec w tym samym wieku. Aktywiści ruchów na rzecz ochrony środowiska ukuli nawet powiedzenie, że współczesny trzydziestolatek jest tylko w połowie takim mężczyzną, jakim był jego ojciec. Spadek liczby plemników oznacza też zmniejszone szanse reprodukcji. Równocześnie przez pół wieku ryzyko zachorowań współczesnych mężczyzn na nowotwory związane z płcią, takich jak rak jąder czy rak prostaty, wzrosło w niektórych krajach nawet trzykrotnie. Dwukrotnie częściej też u przychodzących na świat chłopców stwierdza się deformacje organów płciowych.
Coraz więcej badaczy wini za ten stan rzeczy syntetyczne związki chemiczne, które działają jak hormony płciowe. "Staje się oczywiste, że zdumiewająca ilość chemikaliów, którymi zdołaliśmy skazić otoczenie, jest podobna do kobiecych estrogenów. Wśród nich są polichlorki dwufenylu, DDT, farby, detergenty i produkty rozpadu najróżniejszych rozpuszczalników.

Estrogeny są wszędzie
Związki imitujące kobiece hormony (nazwane ksenoestrogenami) są w wodzie, w powietrzu, w żywności. Substancje estrogenne stanowią składnik tysięcy rodzajów pestycydów - środków ochrony roślin, które zaczęto masowo produkować w późnych latach 40. Nikt wtedy nie badał, czy nie zagrażają one zdrowiu ludzi. Pół wieku po wprowadzeniu do powszechnego użytku DDT i kilka lat po wycofaniu go ze sprzedaży w wielu krajach ten toksyczny związek znów trafił na czołówki gazet. Wyniki badań na zwierzętach dowiodły, że jeden z produktów jego rozpadu (DDE) blokuje produkcję męskich hormonów - androgenów. DDE przechodzi również z krwi kobiet do rozwijających się w ich macicy płodów, zaburzając ich rozwój hormonalny, gromadzi się też w mleku matek.
Resztki tych i podobnych substancji, zabójczych dla owadów czy chwastów, a stosowanych w ogromnych ilościach, zostają na trawnikach, dywanach, w pyłach, w rzekach i jeziorach. Estrogeny są też w środkach grzybobójczych chroniących owoce i warzywa przed zepsuciem. Jeden z takich preparatów, używany do przechowywania żywności (od ryżu po pomidory i od jabłek po winogrona) działa szkodliwie na jądra - twierdzą endokrynolodzy z Tufts University w Bostonie. Powoduje przedwczesne uwalnianie komórek, które nie zdążyły się jeszcze przekształcić w dojrzałe plemniki, zmniejszając w ten sposób szanse prokreacji.
Dopiero kilka lat temu zorientowano się, że również związki dodawane jako zmiękczacze do plastików imitują kobiece hormony. Dwoje amerykańskich biologów, Ana Soto i Carlos Sonnenschein, badało wpływ hormonów kobiecych na rozwój nowotworowych komórek piersi. W pewnym momencie zauważyli, że komórki te raptownie przyspieszyły tempo podziałów, mimo iż jeszcze nie dodano do nich hormonów. Jak się okazało, nonylfenol, składnik plastikowych pojemników, w których trzymano komórki, ma własności estrogenne. Cząsteczki nonylfenolu przenikały ze ścian naczynia do osocza z komórkami nowotworowymi i pobudzały je do intensywnego namnażania. Później stwierdzono, że co najmniej kilkadziesiąt związków chemicznych dodawanych do różnych plastików ma działanie estrogenne.

Geny męskie, ciało niezupełnie
Dlaczego morze hormonów kobiecych wokół nas jest niebezpieczne? Dlatego że hormony płciowe odgrywają rolę dyrygentów biologicznej aktywności wielu komórek - między innymi wysyłają sygnały do określonych tkanek płodu, aby utworzyły męskie lub kobiece narządy rozrodcze. "Zbyt wiele estrogenu w niewłaściwym momencie może spowodować pomyłkę - płód z męskimi genami, który powinien wyrosnąć na mężczyznę, przybierze ciało kobiety" - twierdzi fizjolog reprodukcji Richard Skarpe z Centrum Medycznego w Edynburgu. Jeśli hormony przedostające się z zewnątrz występują sporadycznie lub w niewielkiej ilości, zakłócenia, jakie spowodują, nie muszą być widoczne gołym okiem. Mogą jednak wywołać zaburzenia subtelnej równowagi hormonalnej, które ujawnią się dopiero w przyszłości w postaci obniżonego poziomu testosteronu, zmniejszonego libido czy zwiększonej skłonności do nowotworów narządów płciowych.
Już dziś niepokojące są rezultaty badań żyjących dziko zwierząt. Po wycieku substancji chemicznych do jeziora Apoka na Florydzie u samców krokodyli stwierdzono wysoki poziom hormonów żeńskich i żeńskie organy płciowe. W Wielkich Jeziorach na granicy Stanów Zjednoczonych i Kanady, silnie skażonych pestycydami, okonie stają się obojnakami. Szanse reprodukcji takich ryb spadają do zera. W kanałach, gdzie trafiają wody z oczyszczalni ścieków, wiele rybich samców nie produkuje spermy. Prawdopodobnie zanieczyszczenia działające jak hormony żeńskie zablokowały na wczesnym etapie ich rozwój płciowy. Samce niektórych gatunków ptaków żywiących się rybami wytwarzają białko potrzebne do produkcji jaj. Normalnie robią to tylko samice.
Z badań 15 tys. mężczyzn przeprowadzonych przez zespół duńskich naukowców wynika, że średnia gęstość spermy zmniejszyła się ze 113 mln plemników w mililitrze w 1950 r. do 66 mln 50 lat później. Analizy przeprowadzone w okręgu paryskim u 1750 dawców wykazują stałe rozrzedzanie się nasienia (o 2 proc. rocznie w ciągu 20 lat).

Hormony w wodzie z kranu
Wielu biologów uważa jednak, że stężenia kobiecych hormonów w otoczeniu i w żywności są zbyt małe, by mogły spowodować istotne zmiany w narządach płciowych i w zachowaniu mężczyzn. Ich optymizmowi przeczą coraz liczniejsze dowody. Na jednym z posiedzeń Amerykańskiego Stowarzyszenia Wód Gruntowych przedstawiono na przykład wyniki analizy wody z kranu w Luizjanie. Obok śladowych ilości wielu leków - między innymi przeciwbólowych i nasercowych, trafiających do rzek wraz ze ściekami z gospodarstw domowych - znaleziono w niej hormony pochodzące z pigułek antykoncepcyjnych. Było ich wprawdzie niewiele (zaledwie kilka molekuł hormonu na trylion cząstek wody), okazało się jednak, że to wystarczy, aby zmienić płeć hodowanych w takiej wodzie ryb. W Kanadzie w wodach z oczyszczalni ścieków trafiających do rzek odkryto kobiecy hormon estron (w stężeniu 400 ppt), a także inny hormon z pigułek antykoncepcyjnych - ethinylestradiol (w stężeniu 14 ppt). Chris Metcalfe z uniwersytetu w Ontario hodował w tej wodzie przez 100 dni japońskie ryby medaka. Już przy minimalnym stężeniu hormonów (0,1 estronu lub 10 ppt ethinylestradiolu) niektóre samce stawały się obojnakami, a przy stężeniu 1000 ppt któregokolwiek z nich wszystkie samce przekształcały się w samice.
John Trant i jego zespół z Instytutu Biotechnologicznego Uniwersytetu Maryland odkryli, że powszechnie używane środki ochrony roślin i produkty czyszczące nie potrzebują receptorów hormonalnych, by wniknąć do komórek zarezerwowanych zwykle dla estrogenu. Wpływają bezpośrednio na pewien enzym wytwarzany w mózgu, a służący do zamiany męskiego testosteronu na kobiecy estrogen. Jeden ze środków chwastobójczych (atrazine) zwiększa poziom tego enzymu 200 razy, inny (nonylfenol) - obecny w środkach czystości - powoduje, że jest go 270 razy więcej niż w mózgu nie zaburzonym przez tego rodzaju skażenia środowiska. Zmieniając poziom testosteronu i estrogenu w mózgu płodu, te syntetyczne chemikalia doprowadzają do zniewieścienia mężczyzn. 




Zmiana płci mózgu

Niektóre herbicydy, środki niszczące chwasty, na przykład atrazine, a także środki czystości używane w gospodarstwach domowych wpływają bezpośrednio na mózg. U ryb z gatunku zebrafish powodują zmianę testosteronu, hormonu męskiego wytwarzanego przez mózg, w żeński hormon estrogen.
Więcej możesz przeczytać w 38/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.