Trwa wrzawa wokół koncertu Madonny, zaplanowanym na 15 sierpnia, w dniu w którym przypada jedno z największych świąt w kościele katolickim, Matki Boskiej Zielnej.
Skandal wokół sierpniowego koncertu jednej z największych gwiazd światowej sceny pop trwa. Środowiska katolickie w Polsce są podzielone. Jedni twierdzą, że nic nie stoi na przeszkodzie pójść tego dnia zarówno do kościoła, jak i na wieczorny koncert Madonny. Inni zaś - jak ksiądz Stanisław Małkowski - są zdania, że w takim dniu koncert Madonny to profanacja i bluźnierstwo.
Również poseł PiS, Marian Brudziński sprzeciwia się koncertowi gwiazdy, słynącej ze skandali obyczajowych, i organizuje komitet protestacyjny, ponieważ- jak twierdzi- artystka o pseudonimie "Madonna" nie powinna występować w dniu Matki Boskiej Zielnej.
Organizatorzy biją się w pierś i powtarzają, że termin koncertu to zwykły przypadek, a jak podkreśla Robert Leszczyński-szef działu kultura "Wprost"- taka data wynika wyłącznie z kalendarza artystki. Jednak taki protest może okazać się bardzo skuteczny.
Również poseł PiS, Marian Brudziński sprzeciwia się koncertowi gwiazdy, słynącej ze skandali obyczajowych, i organizuje komitet protestacyjny, ponieważ- jak twierdzi- artystka o pseudonimie "Madonna" nie powinna występować w dniu Matki Boskiej Zielnej.
Organizatorzy biją się w pierś i powtarzają, że termin koncertu to zwykły przypadek, a jak podkreśla Robert Leszczyński-szef działu kultura "Wprost"- taka data wynika wyłącznie z kalendarza artystki. Jednak taki protest może okazać się bardzo skuteczny.
dk