W województwie kujawsko-pomorskim większość lekarzy nie przystąpiła do protestu pieczątkowego. Do niektórych aptek nie trafiła żadna recepta z zastrzeżeniem, do innych po kilka lub kilkanaście. Piotr Chwiałkowski, prezes Pomorsko-Kujawskiej Izby Aptekarskiej uprzedzał, że recepty z pieczątką będą odsyłane do lekarzy lub proponowana będzie pełna odpłatność. Bydgoska Izba Lekarska zdecyduje 3 stycznia o ewentualnym przystąpieniu do protestu.
Lubelskie
- W województwie lubelskim protest pieczątkowy jest powszechny – ocenił prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Lublinie Janusz Spustek. Apteki realizowały recepty od protestujących lekarzy i stosowały zniżki. - Niektóre recepty były wypełnione prawidłowo, łącznie z określeniem stopnia odpłatności refundacji, a pieczątka była tylko na znak protestu – przyznała farmaceutka Małgorzata Łusiak. W regionie umowy z NFZ podpisało 879 spośród 911 istniejących aptek.
Lubuskie
W Lubuskiem pacjenci mieli więcej problemów z realizacją recept. – Do naszego oddziału NFZ wpływały skargi od pacjentów, którzy byli odsyłani z aptek, bo lekarze nie określili sposobu refundacji przepisanych leków – mówiła rzecznik NFZ w Zielonej Górze. – Recepty z pieczątką są realizowane za najniższą możliwą zniżkę, jeśli pacjenci mają ze sobą legitymację ubezpieczeniową – przyznała kierownik jednej z aptek w Gorzowie, Joanna Piwońska. Okręgowa Izba Lekarska przyznaje, że nieformalnie popiera protest lekarzy.
Łódź
Większość farmaceutów w województwie łódzkim uznała, że protest pieczątkowy jest nie do przyjęcia. Część recept jest poprawiana w aptekach, niektórzy pacjenci odsyłani są do lekarzy. - Nie moją rolą jest sprawdzanie, czy pacjent ma prawo do leku refundowanego, czy nie. Jestem od leczenia, a nie od określania wysokości refundacji – przyznał jeden z lekarzy. Inny przyznał, że zapisuje leki, które nie są refundowane, bo dzięki temu uniknie ewentualnych restrykcji.
Opolskie
W województwie opolskim apteki różnie traktują pacjentów z receptami, na których nie ma informacji o poziomie refundacji leku. - W mojej aptece pojawiły się dzisiaj wyłącznie recepty z pieczątkami. W tej sytuacji wydajemy tylko leki za 100 proc. wartości – przyznała jeden z właścicieli aptek. Inne apteki starają się pomóc pacjentom i sprzedają leki z odpowiednią zniżką.
Podkarpacie
Większość recept w województwie podkarpackim ma pieczątkę „Refundacja do uznania NFZ". - Gdy nie ma na recepcie zaznaczonej wysokości refundacji, to możemy ją zrealizować w pełnej odpłatności, ale decyzję zostawiamy pacjentowi, czy chce taką receptę wykupić - wyjaśniła farmaceutka z jednej z prywatnych aptek w Przemyślu. Inne apteki starają się iść na rękę pacjentom. - Gdy konkretny lek ma trzy możliwości odpłatności to wybieramy środkową, czyli nie najniższą odpłatność, ale i nie 100 procent – przyznaje kierowniczka jednej z sieciowych aptek.
Podlasie
W województwie podlaskim ponad połowa recept ma lekarskie pieczątki „Refundacja do uznania NFZ"- poinformowała Okręgowa Izba Aptekarska w Białymstoku. Pacjenci płacą sto procent ceny leku, albo są odsyłani po dowód ubezpieczenia. -Niektórzy pacjenci przyszli, bo powiedziano im w aptekach, że muszą zapłacić sto procent odpłatności za leki, a różnicę w cenie refundowanego leku zwróci im fundusz. To wprowadzanie pacjentów w błąd. NFZ nie wypłaca pacjentom żadnych pieniędzy – poinformował Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ.
Śląsk
- Apteki na Śląsku realizują recepty z pieczątką – zapewniali aptekarze. Wyjaśniali oni, że nie są realizowane jedynie błędnie wypisane recepty. Okręgowa Rada Lekarska zamówiła w tym regionie 1,5 tysiąca pieczątek. Lekarze, którzy ich nie otrzymali dopisywali adnotację „Refundacja do uznania NFZ". - Jest jednak problem polegający na tym, że czasami zdarza się, iż lekarze nie wpisują numeru oddziału NFZ albo go po prostu zamazują. Nie chcą brać na siebie odpowiedzialności, jeśli okazałoby się, że pacjent nie jest ubezpieczony - powiedział wiceprezes Śląskiej Izby Aptekarskiej. Śląski NFZ poinformował, że na dzień 1 stycznia 1505 z 1589 aptek podpisało umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2012 rok.
Świętokrzyskie
- Większość recept, z jakimi przychodzili pacjenci była problematyczna – przyznała jedna z właścicielek kieleckich aptek. - Jeżeli na recepcie jedynym uchybieniem jest pieczątka lub wpis, to realizujemy ją jako refundowaną. Problem zaczyna się wtedy, kiedy lekarz nie wypełni rubryki z numerem oddział NFZ, co oznacza, że nie weryfikował ubezpieczenia pacjenta – tłumaczyła. Prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej, January Lewandowski przyznał, że gdy lekarze nie są pewni, czy pacjent jest ubezpieczony, nie powinni wpisywać kodu oddziału na recepcie. Wtedy nie będą ponosić odpowiedzialności finansowej.
Trójmiasto
Większość recept, które trafiły do aptek w Gdańsku, miała pieczątkę "Refundacja leku do decyzji NFZ". Aptekarze zazwyczaj realizowali recepty i rzadko odsyłali pacjentów do lekarza. - Farmaceuci robią wszystko, aby pacjent nie ucierpiał, bo on jest najmniej winny, naciągają wszystko maksymalnie po to, żeby móc wydać lek ze zniżką – dodaje jedna z kierowniczek apteki. - W Pomorskiem prawie wszystkie apteki, czyli ponad 700, podpisały umowy z NFZ – poinformowała dyrektor tamtejszego oddziału NFZ w Gdańsku Barbara Kawińska.
Warmińsko-mazurskie
W województwie warmińsko-mazurskim pacjenci z receptami ze stemplem „Refundacja do decyzji NFZ" byli w większości odsyłani do lekarzy. –We wszystkich miastach powiatowych wypisywane są recepty z pieczątką. Zdarza się, że stanowią one większość – przyznał prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Aptekarskiej Roman Grzechnik. –Jeśli pozostałe rubryki na recepcie ze stemplem "refundacja leku do decyzji NFZ" są wypełnione właściwie, to apteka na własną odpowiedzialność może ją zrealizować – mówił szef aptekarskiego samorządu.
Lekarze nie stosują pieczątki w przypadku pacjentów chorych przewlekle. Chodzi o takie schorzenia jak astma, cukrzyca i choroby nowotworowe. Warmińsko-mazurski samorząd lekarski popiera protest pieczątkowy lekarzy w tym regionie.
Warszawa
W Warszawie w wybranych aptekach, farmaceuci wprowadzili zasadę pełnej odpłatności pacjenta za lek na taką receptę, nawet jeśli należy on do grupy 230 medykamentów przypisywanych pacjentom cierpiącym na choroby przewlekłe. - Zależy nam na dobru pacjentów, więc będziemy realizować wszystkie prawidłowo wypełnione recepty, także te bez określonego stopnia refundacji przez lekarzy. Niestety, póki refundacyjny system informatyczny nie okrzepnie, zmuszeni jesteśmy robić to bez refundacji - powiedziała farmaceutka z apteki przy ul. Emilii Plater. Stołeczni aptekarze narzekają na chaos i sprzeczne informacje, płynące ze strony lekarzy, Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.
Wielkopolska
W województwie wielkopolskim znaczna część recept, z którymi przychodzili pacjenci, to wciąż recepty wypisywane według starych zasad. - Są wytyczne NFZ, że recepty te są realizowane za najwyższą refundowaną odpłatnością. Pacjent płaci tyle, żeby fundusz jak najmniej refundował, ale jest odpłatność zniżkowa – powiedziała aptekarka Ida Kawała. - Do protestu pieczątkowego włączyło się część poznańskich szpitali, w tym oba ośrodki dziecięce, część szpitali klinicznych. Na terenie Wielkopolski w akcji uczestniczą placówki od Kalisza do Piły i od Wolsztyna do Śremu – powiedziała szefowa wielkopolskich struktur OZZL Halina Bobrowska.
Zachodniopomorskie
Aptekarze w województwie zachodniopomorskim zmagali się z błędnie wypisanymi przez lekarzy receptami i blankietami podstemplowanymi pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ". - We wtorek sprawa realizacji recept refundowanych ma być omawiania na wspólnym posiedzeniu Okręgowej Izby Aptekarskiej i Okręgowej Izby Lekarskiej – poinformowała rzeczniczka Izby Aptekarskiej Jolanta Dahlke-Miś. - Trudno określić, ilu lekarzy w okręgu przyłączy się do protestu – powiedział rzecznik OIL Mariusz Pietrzak.
ja, zew, PAP