Tusk i Komorowski niepełnosprawnych nie potrzebują

Tusk i Komorowski niepełnosprawnych nie potrzebują

Dodano:   /  Zmieniono: 
450 tysięcy złotych kosztowała podatników niefrasobliwość kancelarii Donalda Tuska w zatrudnianiu niepełnosprawnych. Zapłaciliśmy też za urząd Bronisława Komorowskiego. Niepełnosprawni płacą jednak najwyższą cenę - są wykluczeni.
Kiedy politycy mają największe serca? W kampanii wyborczej. Wtedy od lewa do prawa wszyscy zapewniają, że niepełnosprawni ważni są, a ich los ciężki, i że ulżyć trzeba, i że oni to zrobią. Znamy tę śpiewkę, powtarzana jest przy każdych wyborach, a tych u nas nie brakuje. I jak zwykle, gdy tylko kurz walki o stołki opadnie, niepełnosprawni lądują tam, gdzie ich większość polityków naprawdę ma - na oucie.

Zgodnie z ustawą o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych, pracodawcy zatrudniający co najmniej 25 pracowników są zobowiązani do wpłat na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jeśli zatrudniają mniej niż 6 proc. osób niepełnosprawnych.

Kancelaria Premiera Tuska i Kancelaria Prezydenta Komorowskiego nie zatrudniają nawet 6 proc. osób niepełnosprawnych. Muszą więc płacić "karne" składki na PFRON. Oczywiście, gdy płaci urząd, to płaci z naszej kieszeni.

Może los niepełnosprawnych by się polepszył, gdyby pracodawcy zobaczyli, że i na ważne stanowiska państwowe przyjmuje się np. ludzi na wózkach? Może dramatycznie wysokie bezrobocie w tej grupie nieco by się zmniejszyło? Może więcej budynków byłoby przystosowanych do potrzeb niepełnosprawnych? Może. Warto spróbować.

Jak poinformował PAP, według danych GUS, w 2010 roku liczba osób niepełnosprawnych w Polsce wynosiła 3,4 mln osób (10,7 proc. ludności w wieku 15 lat i więcej posiada prawne orzeczenie niepełnosprawności); w 2010 r. biernych zawodowo było 83 proc. niepełnosprawnych powyżej 15 roku życia - 87 proc. spośród nich nie poszukiwało pracy z powodu choroby i niesprawności. Od utworzenia PRON (1991 r.) żadna Kancelaria - ani premiera, ani prezydenta - nie zatrudniała nawet tych skromnych 6 proc. niepełnosprawnych. Wstyd.

Panie premierze, odwagi! Wie pan, że np. osoby na wózkach też grają w tenisa? Naprawdę. I świetnie sobie radzą. Nie trzeba się ich bać. To ludzie. Obywatele. Tacy sami jak pozostali. Warto dać im szansę.

Władza nie potrzebuje niepełnosprawnych - czytaj na Wprost.pl:

Premier i prezydent nie zatrudniają niepełnosprawnych

Tusk gra zamiast pracować? Politykom to nie przeszkadza

Niesamowity wyczyn tenisistki. 444 mecze, 0 porażek