Aktorka Joanna Pacuła z Hollywood, koszykarz Maciej Lampe z New York Knicks i hokeista Mariusz Czerkawski z NY Islanders muszą wrócić do kraju. To zapewne będzie nowa propozycja członków sejmowej Komisji Łączności z Polakami z Zagranicy.
Poseł Roman Giertych wsławił się niedawno pomysłem przeniesienia prochów generała Stanisława Maczka z ogarniętej zgnilizną moralną Holandii do polskiej macierzy. Miała to być zemsta za wizytę we Władysławowie feministycznej kliniki aborcyjnej prowadzonej przez holenderską fundację Kobiety na Falach. Teraz komisja kierowana przez lidera Ligi Polskich Rodzin - z równie szczytnego pragnienia zemsty - chce ukarać obywateli Stanów Zjednoczonych, za to, że zbrodniczy reżim Georga Busha juniora wymaga wiz od Polaków przyjeżdżających do USA. Najciekawsze w tym świetnym pomyśle jest to, że zrodził się on w głowach członków Komisji Łączności z Polakami z Zagranicy, która - teoretycznie - powinna zabiegać o ułatwianie polonusom kontaktów z krajem. To przecież oczywiste, że to głównie właśnie ci obywatele Stanów Zjednoczonych wpadają nad Wisłę "zjeść polski kiełbasa", "zobaczyć polski szopka" albo "pomodlić się w polski Czestochowa". W wydaniu posła Giertycha i jego kolegów z komisji wyraz "łączność" nabiera teraz orwellowskiego odwrotnego znaczenia, tak jak wolność oznaczała niewolę, a prawda kłamstwo.
Maciej Łuczak