Zabijanie - żołnierski obowiązek?

Zabijanie - żołnierski obowiązek?

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Licencja na zabijanie" - tego typu nagłówki pojawiły się w liberalnej rosyjskiej prasie po tym, jak sąd uniewinnił członków sił specjalnych, oskarżonych o mord na czeczeńskich cywilach.
W czwartek wieczorem ława przysięgłych w Rostowie nad Donem uniewinniła kapitana Eduarda Ulmana i jego trzech towarzyszy, którzy w 2002 roku zabili sześciu Czeczenów. Przysięgli uznali, że  sprawcy jedynie "wykonywali rozkazy".

"Masowe rozstrzelania uznano za żołnierski obowiązek" -  ironizuje piątkowy "Kommiersant". "Po takim werdykcie w Czeczenii można zabijać, kogo się chce, i nic się nikomu za to nie stanie" -  przytacza gazeta słowa adwokata rodzin ofiar Ludmiły Tichomirowej.

Gazeta skrupulatnie relacjonuje reakcję wypełnionej po brzegi weteranami specnazu sali sądowej. Gdy Eduard Ulman i trzej inni podsądni zostali uniewinnieni, wśród publiczności zapanowała euforia. Głównego oskarżonego wyniesiono na rękach.

"Licencja na zabijanie" - pisze dziennik "Gazieta" nazywając werdykt przysięgłych "bezprecedensowym zarówno pod względem znaczenia, jak i treści".

Przysięgli przyznali w swoim orzeczeniu, że zarzucana Ulmanowi i  pozostałej trójce zbrodnia istotnie miała miejsce. Uznali jednak, że kapitan otrzymał rozkaz, nie mógł odmówić jego wykonania, a  zatem "nie przekroczył swoich uprawnień".

11 stycznia 2002 roku w czasie operacji specjalnej Ulman i dwóch jego podwładnych ostrzelało na drodze samochód, który nie  zatrzymał się na ich wezwanie. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne.

Rosjanie nie wiedzieli, co zrobić z pasażerami, ostatecznie dowodzący akcją major Pierielewski - powołując się na rozkaz ze  sztabu - kazał ich zabić. Po dokonaniu mordu samochód wysadzono w  powietrze i podpalono.

Tego samego dnia, w którym sąd wydał wyrok uniewinniający wobec Ulmana i jego towarzyszy, inny rostowski trybunał skazał na karę dożywotniego więzienia Czeczena Doku Dżantemirowa, który uczestniczył w sierpniu 2002 roku w zestrzeleniu przez partyzantów rosyjskiego śmigłowca Mi-26. Zginęło wówczas 127 osób.

oj, pap