Echa 11 listopada we Wrocławiu. Jest donos do prokuratury

Echa 11 listopada we Wrocławiu. Jest donos do prokuratury

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.sxc.hu 
Helsińska Fundacja Praw Człowieka informuje, że złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa Narodowego Odrodzenia Polski, Adama Gmurczyka.
Doniesienie fundacji spowodowane jest wpisem Gmurczyka dotyczącym akcji chuliganów, którzy zniszczyli wrocławski squat Wagenburg przy ulicy Grobli, 11 listopada 2012 roku. - Biorąc pod uwagę powagę zdarzeń, jakie miały miejsce 11 listopada bieżącego roku we Wrocławiu, i publiczny wpis, który można odczytywać jako pochwałę popełnienia przestępstwa, zdecydowaliśmy się złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Narodowego Odrodzenia Polski. Koło takich zachowań nie można przejść obojętnie - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Dorota Pudzianowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

- Adam Gmurczyk, pisząc o "grupie wrocławskich wolontariuszy", którzy "udali się mimo dnia świątecznego do miejscowego squatu" i o ich "działaniach remontowych" czy "bezinteresownej akcji", bezpośrednio nawiązywał do zdarzeń w squacie przy ul. Na Grobli we Wrocławiu. Zdarzenia te polegały na niszczeniu mienia (art. 288 §1 k.k.), spowodowaniu ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 § 1 k.k.) i narażeniu na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia (art. 160 § 1 k.k. - poinformowała w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej Fundacja.

Gmurczyk słowami: "Jako człowiek - dziękuję im za to" podziękował napastnikom, a pisząc "Nie ustawajcie!" zachęcał ich do dalszego działania.

11 listopada grupa chuliganów, ubranych jak powiedziały ofiary w kurtki m.in. z naszywkami "Polska walcząca" zaatakowała osoby przebywające w squocie. Napastnicy mieli rzucać kamieniami, okładać kijami i bić przebywające tam osoby. Trzy ofiary pobicia trafiły do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim.

Policjanci po zatrzymaniu czterech osób rzekomo związanych z zajściem zwolniła je bez stawiania zarzutów. Sprawa nie jest ostatecznie zamknięta.- Zebrany materiał jest zabezpieczony i badany, aby móc przedstawić zarzuty konkretnym osobom, ale w tej chwili nie ma jeszcze zatrzymanych - informuje. Policjanci cały czas sprawdzają każdy wątek i pracują nad sprawą - powiedział asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

TVN24 Wrocław, ml